Ogromna awaria Facebooka. Wiele godzin bez Messengera, Instagrama i WhatsAppa

Według serwisu Downdetector, który gromadzi informacje o problemach wysyłane przez internautów, awaria rozpoczęła się około godz. 17.44 czasu polskiego.

Nie można wysyłać i otrzymywać wiadomości - alarmowano w komentarzach dotyczących awarii Messengera na stronie Downdetector.

Problemy z działaniem komunikatora i samego Facebooka zgłaszali internauci z całego świata, w tym m.in. z Polski, USA, Grecji, Chorwacji, Francji, Malezji, Indonezji, Hiszpanii, Boliwii, Belgii czy z Egiptu.

Ponadto użytkownicy informowali o problemach w działaniu Instagrama. Przy próbie aktualizacji postów w aplikacji pojawiał się komunikat: "Nie można odświeżyć kanału".

Problemy z wysyłaniem i odbieraniem wiadomości dotknęły również WhatsAppa.

Downdetector zbiera raporty o stanie dostawy usługi z różnych źródeł, w tym z Twittera oraz zgłoszeń przesyłanych za pośrednictwem swoich stron internetowych i aplikacji mobilnych.

Na razie nie wiadomo, co było przyczyną awarii. Według ekspertów cytowanych przez "Washington Post" powodem mogła być błędna konfiguracja serwerów spółki - błędny DNS lub systemowe błędy w nazwach domen, co uniemożliwiało aplikacjom komunikację z resztą internetu.

Wkrótce po tym, jak od użytkowników zaczęły napływać niepokojące sygnały Facebook opublikował na Twitterze komunikat w sprawie awarii. "Zdajemy sobie sprawę, że niektóre osoby mają problemy z dostępem do aplikacji. Pracujemy nad jak najszybszym przywróceniem normalności i przepraszamy za wszelkie niedogodności" - napisano.

Około północy sytuacja zaczęła się poprawiać, a funkcjonalność odzyskały Instagram, Facebook i Messenger. Pół godziny później przywrócono działanie serwisu WhatsApp.

Z podobnymi awariami Facebook mierzył się w marcu i lipcu tego roku. Zakłócenia w 2019 roku sprawiły, że Facebook oraz należące do niego serwisy były niedostępne na całym świecie przez ponad 14 godzin.

Akcje Facebooka na giełdzie w Nowym Jorku straciły na wartości około 5,5 procent.