W środę wycena złotego nadal spadała w stosunku do głównych walut; wobec dolara polska waluta była najtańsza od 2002 r. - ocenili analitycy. Ok. godz. 17.30 euro kosztowało 4,44 zł, dolar 4,16 zł, frank szwajcarski 4,14 zł, a funt 5,17 zł.
Zdaniem analityka DM BOŚ Konrada Ryczko w środę złoty "kontynuował momentum spadkowe z początku tygodnia".
- Lokalnie kurs USD/PLN przetestował okolice 4,16 PLN, czyli najwyższe poziomy od 2002 r. Również pozostałe zestawienia (m.in. EUR/PLN czy CHF/PLN) wyraźnie rosły wskazując na utrzymanie presji podażowej na PLN - podkreślił analityk. - W mniejszej skali traciły również inne zestawienia z rynków wschodzących jak HUF (forint węgierski) czy RUB (rubel rosyjski). Powodem dla odwrotu od walut EM był znów mocniejszy dolar, gdzie wycena koszyka dolarowego osiągnęła 14-letnie maksima - wskazał Ryczko. Dodał, że "równocześnie obserwowaliśmy powrót do wzrostów rentowności na rynkach bazowych, co wywindowało oprocentowanie krajowych papierów 10-letnich powyżej 3,6 proc.".
Skutki wyborów
Na szerokim rynku widać - zdaniem Ryczki - zmiany w nastawieniu inwestorów. - Obecne ruchy tłumaczone są jak dotąd wzrostem oczekiwań co do wyższej inflacji w USA po wyborze D. Trumpa - wskazał. - Lokalnie słabość PLN tłumaczyć można również wczorajszym słabym odczytem flash PKB, który stanowił negatywną niespodziankę oraz podbija niepewność w zakresie zagregowanego wzrostu za 2016 r. - ocenił analityk DM BOŚ. Dodał, że w przypadku kolejnych słabszych odczytów możemy być świadkami spekulacji nt. ewentualnych obniżek stóp ze strony RPP, a uwaga inwestorów kieruje się obecnie na czwartkowe wystąpienie J. Yellen, która może odnieść się do ostatnich zmian na rynkach i wyceny USD.
Inne czynniki
Rafał Sadoch z DM mBank również podkreślił, że środowa sesja przyniosła dalszą przecenę polskiej waluty. - Złoty jeszcze więcej stracił jednak wobec dolara amerykańskiego, gdyż notowania USD/PLN dobiły do niewidzianego od 2002 roku poziomu 4,16 - wskazał. Analityk zauważył, że amerykańska waluta jest w ostatnich daniach jedną z najmocniejszych m.in. po wygranej wyborów prezydenckich przez Donalda Trumpa. - Przecena złotego wpisuje się w ogólny odwrót od walut z rynków wschodzących, niemniej jednak polska waluta jest dziś najsłabsza wśród wszystkich rynków wschodzących- ocenił Sadoch. W jego ocenie, "należy to wiązać nie tylko z wtorkowymi znacznie słabszymi od oczekiwań danymi o PKB budzącymi niepewności odnośnie perspektyw wzrostu polskiej gospodarki, ale również procedowaną dziś w parlamencie ustawą obniżającą wiek emerytalny, która stwarza duże ryzyka dla stabilności finansów publicznych i osłabia długoterminowe fundamenty polskiej gospodarki".
Będzie drożej? "Nie można tego wykluczyć"
Analitycy Amronet tłumaczą, że złotego dusi silny dolar, ale także rozczarowujący poziom wzrostu gospodarczego w Polsce. "Kurs USD/PLN osiągnął poziom 4,15. Polska waluta jest jedną z największych ofiar globalnej ucieczki od walut gospodarek wschodzących" - czytamy w komentarzu.
- Po dwóch dniach z próbą ustabilizowania sytuacji na krajowym rynku walutowym dzisiejszy poranek przyniósł ponowną słabość złotego, co dobrze prezentuje wykres godzinowy EUR/PLN. W tej sytuacji nie można wykluczyć testu poziomu 4,45, choć na razie jeszcze się na to nie zanosi - komentuje Jacek Rzeźniczek z Time Asset Management.
We wtorek złoty był najsłabszą walutą regionu. Środa nie przyniosła poprawy. Złoty osłabia się do wszystkich głównych walut. W porównaniu z wtorkiem strata do euro wynosi 0,88 proc, do dolara 1,15 proc., do funta 0,89 proc. a do franka 0,80 proc.
Autor: tol, pmb//ms / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock