Trwające prace nad ustawą, mającą doprowadzić do sprawniejszego rozpatrywania spraw frankowych w sądach, powinny mieć finał jeszcze przed wakacjami - przekazał wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha. Jak dodał, obecnie w sądach toczy się około 250 tysięcy spraw frankowych i wpływają kolejne.
Myrcha, pytany o prace nad projektem ustawy, który ma doprowadzić do sprawniejszego rozpatrywania spraw frankowych w sądach, powiedział, że toczą się konsultacje i uzgodnienia międzyresortowe, które potrwają "mniej więcej do początku marca". Kolejnych kilka tygodni ma zająć zbieranie opinii i przedstawienie projektu na rządzie.
- Zakładam, że na wiosnę, "dobrą wiosną", ten projekt będzie procedowany w Sejmie, tak, żeby faktycznie jeszcze przed wakacjami mógł zostać skierowany do podpisu prezydenta - ocenił.
Zgodnie z propozycją konsumenci pozywający banki nie będą musieli składać wniosków o zabezpieczenie m.in. w postaci zawieszenia spłaty rat – wstrzymanie płatności rat będzie następowało z mocy prawa.
Chodzi o projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie rozpoznawania spraw dotyczących zawartych z konsumentami umów kredytu denominowanego lub indeksowanego do franka szwajcarskiego, który na początku stycznia trafił do wykazu praz legislacyjnych Rady Ministrów.
Ustawa ma "odkorkować" sądy
Wiceminister sprawiedliwości podkreślił, że obecnie w sądach toczy się "ok. 250 tys. spraw frankowych" i wpływają kolejne. W jego ocenie ustawa rozwiąże prawdopodobnie jeden z największych "węzłów gordyjskich" w polskich sądach, które bardzo mocno blokują wydziały cywilne - zarówno w sądach okręgowych, jak i apelacyjnych.
- Wszyscy zderzamy się z takimi nagłówkami prasowymi "czeka na apelację 2 lata", "czeka na rozstrzygnięcie sprawy w 2027 roku". Te wszystkie sytuacje są konsekwencją zalania sądów cywilnych sprawami frankowymi. Dlatego ta ustawa to dość szczególne narzędzie, która w kilku - kilkunastu czysto procesowych rozstrzygnięciach zdynamizuje, odkorkuje te sądy, generalnie w ciągu kilku miesięcy od wejścia w życie - powiedział.
Założenia projektu ustawy
Na początku lutego Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że projekt mający doprowadzić do sprawniejszego rozpatrywania spraw "frankowych" w sądach trafił do konsultacji i opiniowania. Jak wskazano w uzasadnieniu, projekt stanowi reakcję na obecną sytuację, w której – ze względu na wpływ do sądów w stosunkowo krótkim czasie bardzo licznych spraw dotyczących umów kredytu denominowanego lub indeksowanego do franka szwajcarskiego zawartych z konsumentami – "w sposób istotny przedłużył się czas oczekiwania na rozpoznanie spraw przez sądy okręgowe oraz sądy apelacyjne".
MS wskazuje, że obecnie sprawy frankowe stanowią nawet ponad 50 proc. wpływających spraw cywilnych w sądach okręgowych i nawet 70 proc. w niektórych sądach apelacyjnych. W ocenie resortu proponowane rozwiązania pozwolą na udrożnienie sądów.
Projekt ustawy zakłada m.in. rozszerzenie możliwości orzekania na posiedzeniu niejawnym w obu instancjach; wstrzymanie obowiązku spłaty rat przez konsumenta z chwilą doręczenia pozwu bankowi; możliwość przesłuchania stron na piśmie; zniesienie limitu czasowego w odniesieniu do zarzutu potrącenia czy umożliwienie zgłoszenia wniosku o rozliczenie roszczenia wzajemnego w jednym postępowaniu sądowym.
Projekt dotyczy spraw związanych z umowami kredytów denominowanych lub indeksowanych do franka szwajcarskiego, zawartymi z konsumentami. Nie obejmie natomiast umów kredytowych we frankach zawartych przez osoby prawne ani osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą.
"Ugoda zawsze jest lepsza niż wyrok"
Projekt ustawy wprowadza także zachęty do zawierania ugód poza sądem, w tym korzyści fiskalne dla stron rezygnujących z dalszego prowadzenia sporu sądowego. Nowe przepisy mają wspierać polubowne rozwiązywanie sporów pomiędzy konsumentami a instytucjami finansowymi.
- Ugoda zawsze jest lepsza niż wyrok. Jeżeli są warunki, które satysfakcjonują konsumenta, to oczywiście zawsze zachęcajmy do zawierania ugód. Bez angażowania dodatkowo prawników, ponoszenia kosztów, obciążania sądów - odpowiedział Myrcha na pytanie, czy lepiej zawrzeć ugodę teraz, czy też poczekać na uchwalenie nowych przepisów.
- Ale jeśli ktoś chce skorzystać ze swojego prawa do dochodzenia swoich praw w sądzie, to my zrobimy wszystko, żeby konsument mógł z tych praw skorzystać jak najszybciej - dodał.
Czytaj również: Ustawa frankowa na ostatniej prostej. Banki mają wątpliwości >>>
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock