Prywatyzujemy aż się kurzy

- Uzyskanie w tym roku 25 mld zł przychodów z prywatyzacji jest bardzo prawdopodobne. Wszystkie kluczowe transakcje, które składają się na plan 25 mld zł, są na takim etapie, że te przychody powinny być zrealizowane. Pamiętajmy jednak, że to jest proces, są kupujący i sprzedający; wszystko jest w rękach rynku - podkreślił szef resortu skarbu.

PZU i PKO - prywatne ale państwowe

Minister odniósł się również do założeń Wieloletniego Planu Finansowego, który przewiduje, iż w latach 2011-2013 dominująca część wpływów z prywatyzacji będzie pochodzić ze sprzedaży akcji PZU i PKO BP. Państwo ma zachować w tych spółkach ponad 25 proc. udziałów, ale zachowa nad nimi kontrolę dzięki zamianie statutów.

- Żeby posiadać realną kontrolę w PZU i PKO BP, nie musimy mieć 45 proc., podobnie jak w innych spółkach, gdzie mamy zapewnioną kontrolę korporacyjną. W przypadku PZU i PKO BP to może być tzw. 25 proc. plus. Przygotujemy zarówno jedną, jak i drugą spółkę pod względem statutu do tego, aby w takim układzie - 25 proc. plus - zachować kontrolę korporacyjną - wyjaśnił.

- Pamiętajmy, że przychody z prywatyzacji tych spółek są ujęte w Wieloletnim Planie Finansowym, czyli do 2013 roku. To nie oznacza, że będziemy to realizowali w pełnym zakresie już w przyszłym roku. Być może jakaś część tego planu będzie realizowana w 2011 roku, ale na razie musimy do tego się przygotować od strony zmiany statutu - dodał.

W 2011 roku będą zmiany statutu

Minister zaznaczył, że MSP może w przyszłym roku nie sprzedać żadnych akcji PZU i PKO BP albo "bardzo mało".

- Pamiętajmy, że PZU realizuje restrukturyzację, która buduje wartość tej spółki. Tak samo PKO BP ma swoje plany (przejęcie BZ WBK). Warto, żeby to sprzedawać w najlepszym okresie - powiedział.

Szef resortu skarbu zapowiedział, że akcje PZU i PKO BP mają trafić do rozproszonego akcjonariatu, a nie do inwestora strategicznego.

Do Skarbu Państwa należy 40,99 proc. akcji PKO BP. W przypadku PZU, SP kontroluje 45,2 proc.

Źródło: PAP, tvn24.pl