Jeśli w swoim sklepie zobaczycie informację mówiącą, że od teraz musicie płacić za plastikową torbę z powodu nowych przepisów - nie wierzcie. Sieci sklepów oszukują klientów powołując się na nieistniejącą ustawę - alarmuje "Rzeczpospolita".
Płatne torby zamiast gratisowych reklamówek wprowadziły w ostatnich miesiącach sklepy m.in. sieci Carrefour, Biedronka, E. Leclerc, Ikea i Real, a także część zrzeszonych w Lewiatanie. Zazwyczaj, tłumaczą się nowymi przepisami, które zmuszają ich do pobierania od klientów opłat za plastikowe torby.
Dziennikarze "Rzeczpospolitej" rozmawiali jednak z przedstawicielami Ministerstwa Środowiska i dowiedzieli się, że takiej ustawy nie ma - i prędko nie będzie. Na razie jest projekt, który do wprowadzenia opłat za torby może skłonić sprzedawców dopiero od 2015 roku. Według nowej ustawy, maksymalna opłata za torbę ma wynosić 40 groszy - a już dzisiaj w sklepach torby są sprzedawane po 5, 10 czy nawet 60 groszy.
Jak podaje zrzeszająca producentów foliówek Koalicja na rzecz Opakowań Ekologicznych, koszt wyprodukowania jednej to co najwyżej 3 grosze, więc marże handlowców wynoszą od 100 do kilkuset procent - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Niektóre sieci wprowadzają też znacznie droższe od zwykłych foliówek torby biodegradowalne. Zdania naukowców są podzielone, czy ten rodzaj opakowań jest bardziej przyjazny dla środowiska. Część z nich uważa, że powinniśmy postawić na rozwój systemu zbiórki opakowań i recyklingu. Dzisiaj na całym świecie zużywa się aż 60 mln ton jednorazowych toreb, z tego zaledwie 10 proc. trafia do recyklingu - pisze "Rzeczpospolita".
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24