Moody's bierze pod specjalną obserwację Pekao SA. Stało się to dzień po tym, jak ta sama agencja ratingowa obniżyła perspektywę całego polskiego sektora bankowego ze "stabilnej" do "negatywnej". Tym razem decyzja Moody's to głównie wynik kondycji właściciela Pekao - włoskiego Unicredit.
We wtorek Moody's dość nieoczekiwanie poinformował o obniżeniu perspektywy polskiego sektora bankowego z powodu niebezpieczeństwa pogorszenia się jego otoczenia. Agencja obawia się np. o to, że kredytobiorcy dotknięci kryzysem przestaną spłacać swoje raty, co odbije się na wynikach banków.
Zyski i straty
W środę Moody's poinformował, że umieścił długoterminowy rating depozytów banku Pekao na poziomie "A2" i krótkoterminowy rating "Prime-1" na liście obserwacyjnej z możliwością obniżenia. Podkreślono przy tym, że na liście obserwacyjnej z możliwością obniżenia są ratingi wszystkich instytucji należących do włoskiego Unicredit - właściciela Pekao. - Zwracamy jednak uwagę, że wyniki finansowe banku Pekao są jak dotąd solidne, a jego kapitalizacja pozostaje jedną z najsilniejszych w porównaniu z innymi bankami regionu - napisano w komunikacie.
Pekao zarobiło w trzecim kwartale tego roku 766 mln zł, a strata Unicretid w tym czasie wyniosła ponad 10 mld euro.
W związku z tak rozbieżną sytuacją "matki" i "córki" pojawiły się pytania, czy ta pierwsza nie zechce sprzedać tej drugiej. Jednak jak zapewnił w wywiadzie dla włoskiej prasy prezes Unicredit Federico Ghizzoni zarząd firmy nie planuje sprzedaży aktywów w Polsce ani w Turcji, a sam bank nie zostanie przejęty przez inną firmę.
Źródło: TVN CNBC, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24