- W poniedziałkowej debacie Kwaśniewski - Tusk było w ogóle tematyki gospodarczej - uważa wiceprezes Business Centre Club (BCC) Arkadiusz Protas. Podobnego zdania jest ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, Jeremi Mordasewicz.
- Przez chwilę między politykami odbyła się rozmowa na temat podatków od dochodów osobistych, ale tylko w wymiarze ściśle politycznym, a nie ekonomicznym - powiedział Protas. Takie debaty, jego zdaniem, nie dają szans na rzetelne dyskusję na tematy gospodarcze. Zdaniem wiceprezesa BCC nawet część gospodarcza debaty "zupełnie odpłynęła w politykę".
Zadaniem Mordasewicza, politycy nie potrafili odpowiedzieć na pytanie, jak pomóc pracodawcom przy kosztach pracy rosnących szybciej od wydajności. - Nie było także odpowiedzi polityków co zrobić, aby zmniejszyć obciążenie pracy podatkami, zwiększyć aktywność zawodową Polaków, by dostosować wykształcenie do potrzeb rynku pracy - krytycznie stwierdził ekspert.
Mordasewicz skrytykował obu polityków za nie dostrzeganie korzyści płynących z szybkiego przystąpienia Polski do strefy euro. - Chodzi o pozbycie się ryzyka kursowego oraz możliwość zmniejszenia ryzyka inwestycji w Polsce - powiedział. Był też rozczarowany odległymi terminami, jakie zaproponowali (2012-2013 rok).
- Mam wrażenie, że panowie dobrze się czuli w dyscyplinach dotyczących polityki międzynarodowej i sprawach polityki wewnętrznej - ocenił Roman Młodkowski, który poprowadził część ekonomiczną debaty. Jego zdaniem, obaj politycy nie mieli natomiast zbyt wiele do powiedzenia na temat ekonomii.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24