Bezrobotnych nie przybyło

Bezrobotnych może jednak przybyć: według informacji GUS 453 zakłady pracy zadeklarowały zwolnienie w najbliższym czasie 40,6 tys. pracowników, w tym z sektora publicznego 15,1 tys. osób. Urząd poinformował też, że w sierpniu 2009 r. pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 78,9 tys. ofert pracy. Przed miesiącem było to 79,8 tys. ofert.

Ponadto, w porównaniu do analogicznego okresu 2008 roku odnotowano wzrost zarówno liczby bezrobotnych jak i stopy bezrobocia.

Lepiej niż przed rokiem, gorzej niż w lipcu

GUS podał także dane o sprzedaży detalicznej. Ta w stosunku do zeszłego roku wzrosła o 5,2 procent, wobec oczekiwanych przez analityków 5,8 procent. W porównaniu do lipca 2009 sprzedaż okazała się o 4,2 procent niższa.

Najmocniej wzrosła zaś sprzedaż... kosmetyków i farmaceutyków - o 15,9 procent. Więcej niż w zeszłym roku kupowaliśmy także odzieży i obuwia, a także... książek.

Pracowników będzie mniej

Główny Urząd Statystyczny podał także, iż w okresie styczeń-sierpień 2009, wydajność pracy w polskim przemyśle była o 1,6 proc. niższa niż w analogicznym okresie 2008 roku. Jednocześnie zatrudnienie było o 5,0 proc. mniejsze, zaś przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto o 4,6 proc. większe (licząc rok do roku).

Eksperci radzą firmom przyzwyczaić się do pracy z ograniczoną liczbą pracowników. Tym bardziej, że już wkrótce z rynku pracy z powodów demograficznych ubędzie aż milion osób - podkreślał we wtorek w TVN CNBC Biznes Andrzej Wypych, dyrektor personalny z ArcelorMittal Poland.

- W ciągu najbliższych pięciu lat z naszego rynku zniknie milion ludzi. Nie dlatego, że ci ludzie wyjadą - ich po prostu nie ma, oni się nie urodzili. W związku z tym musimy się nauczyć pracować z mniejszą ilością pracowników - radził Wypych.

Źródło: TVN CNBC Biznes