Przed nadejściem chłodnych dni warto wykonać podstawowy przegląd i przygotować auto do zimy. To inwestycja, która przekłada się nie tylko na bezpieczeństwo, ale i na spokój za kierownicą. Sprawdziliśmy, co trzeba zrobić i ile to kosztuje, gdy zdecydujesz się kupić części na motoallegro.pl. Bo jeśli zostawisz to w rękach mechanika albo autoryzowanej stacji obsługi, z pewnością zapłacisz więcej. Nawet kilkaset złotych więcej.
1. Opony zimowe – bezpieczeństwo na pierwszym miejscu
Zimowe opony to absolutna podstawa. Wykonane z bardziej elastycznej mieszanki gumy, zapewniają przyczepność także przy niskich temperaturach. Dają krótszą drogę hamowania i stabilniejsze prowadzenie auta. A ile kosztują?
Komplet markowych opon zimowych na motoallegro.pl to wydatek już od tysiąca złotych dla najpopularniejszych rozmiarów opon między 15 a 16 cali. Im większe, tym droższe. Pamiętajmy, że kupując opony zimowe warto oprócz rozmiaru i indeksów prędkości oraz nośności wybrać takie, które dla nas będą najlepsze. Chodzi przede wszystkim o to, czy bardziej zależy nam na oponie śniegowej (bardziej agresywny bieżnik) czy do jazdy po autostradach (bieżnik pod aquaplanning). Opony różnią się nieznacznie, ale właśnie to decyduje później o komforcie i bezpieczeństwie. Na koniec pozostają także opony wielosezonowe, które sprawdzą się w mieście i dla tych, którzy nie wybierają się autem nigdzie dalej w trasę, o górach nie wspominając. To rozwiązanie pośrednie, ale w wielu sytuacjach coraz popularniejsze.
Koszty:
● przekładka opon (z wyważeniem): 120–250 zł za komplet,
● nowe opony zimowe: ok. 1000–2000 zł za komplet w rozmiarze 15–17 cali, w zależności od marki.
● nowe opony wielosezonowe bywają nieco droższe: od ok. 1500 zł za komplet
Warto też sprawdzać regularnie ciśnienie w oponach – zimą często spada, co pogarsza przyczepność i zwiększa zużycie paliwa. A przecież za duże lub za małe ciśnienie w oponach to większe zużycie paliwa i szybsze zużywanie się opon.
2. Akumulator – serce samochodu zimą
Niskie temperatury obniżają sprawność akumulatora nawet o 30 proc. Warto więc sprawdzić jego napięcie i stan naładowania. Stary akumulator może zawieść w najmniej odpowiednim momencie – zazwyczaj wtedy, gdy spieszymy się rano do pracy.
Koszty:
● sprawdzenie i test akumulatora: ok. 30–50 zł,
● nowy akumulator: 300–700 zł,
● wymiana z konfiguracją systemu Start-Stop: 50–200 zł. Warto pamiętać, że nowoczesne samochody po wymianie akumulatora wymagają systemowej konfiguracji. W niektórych przypadkach jesteśmy zdanie nawet tylko na serwis.
To niewielka cena za pewność, że auto odpali nawet w największy mróz.
3. Filtr kabinowy – czyste powietrze i widoczność
Brudny filtr kabinowy ogranicza przepływ powietrza i powoduje zaparowanie szyb. W zimie, gdy korzystamy z ogrzewania i zamkniętego obiegu powietrza, problem narasta. Regularna wymiana filtra poprawia jakość powietrza w kabinie i komfort jazdy.
Koszty:
● sam filtr kabinowy: od 15 zł dla popularnych modeli,
● wymiana filtra kabinowego: 50–150 zł (część + robocizna).
To prosta czynność, która znacząco zwiększa wygodę i bezpieczeństwo – szczególnie przy dłuższych trasach.
4. Układ zapłonowy – pewny rozruch w mrozie
Wilgoć i niskie temperatury potrafią ujawnić każdą usterkę układu zapłonowego. Zużyte świece lub przewody wysokiego napięcia mogą powodować problemy z odpaleniem i nierówną pracę silnika.
Koszty:
● wymiana przewodów zapłonowych: 150–500 zł,
● wymiana świec zapłonowych: 300–600 zł.
Warto sprawdzić te elementy przed zimą – dzięki temu unikniemy stresujących poranków, gdy silnik nie chce zaskoczyć.
5. Płyny eksploatacyjne – zapobieganie awariom
Płyn chłodniczy, hamulcowy i spryskiwacz to często pomijane elementy zimowego przeglądu, a mają ogromne znaczenie. Płyn chłodniczy powinien być odporny na temperatury do -35°C, a w spryskiwaczach należy używać zimowego płynu, który nie zamarznie w przewodach.
Koszty:
● wymiana płynu chłodniczego: 100–200 zł,
● uzupełnienie płynu do spryskiwaczy: 10–25 zł,
● kontrola płynów eksploatacyjnych w ramach przeglądu: 120–200 zł.
Dzięki tym prostym czynnościom unikniesz zamarzniętych przewodów, zaparowanych szyb i uszkodzonego silnika.
6. Nadwozie i podwozie – ochrona przed solą i rdzą
Sól drogowa to zimowy wróg numer jeden. Przyspiesza korozję i niszczy powłokę lakierniczą. Dlatego przed zimą warto dokładnie umyć samochód, nawoskować karoserię i zabezpieczyć podwozie.
Koszty:
● mycie + woskowanie: 100–200 zł,
● zabezpieczenie podwozia środkiem antykorozyjnym: 300–700 zł.
● gruntowne zabezpieczenie antykorozyjne z demontażem osłon i elementów, naniesienie powłok polimerowych i wosków: od 6 tys. zł.
Regularne czyszczenie po śnieżnych dniach również pomoże utrzymać samochód w dobrej kondycji.
7. Dodatki, które ułatwiają zimowe życie kierowcy
Czasem drobiazgi robią różnicę. Nowe pióra wycieraczek, gumowe dywaniki czy odmrażacz do szyb potrafią znacząco poprawić komfort codziennej jazdy.
Koszty:
● komplet wycieraczek: 45–150 zł,
● odmrażacz do szyb: 10–20 zł,
● spray do uszczelek drzwi: 10–30 zł.
● miotełka do odśnieżania: od 20 zł.
● odmrażacz do zamków: od 30 zł.
Podsumowanie – inwestycja w spokój i bezpieczeństwo
Kompletne przygotowanie samochodu do zimy może kosztować naprawdę niewiele, w zależności od zakresu prac i stanu pojazdu. Ceny na motoallegro.pl są różne, a wybór olbrzymi. Jest więc z czego wybierać. Biorąc pod uwagę, że kilka prostych czynności, które notabene możemy wykonać sami, poprawią nam komfort i bezpieczeństwo, warto już dzisiaj zadbać o przygotowanie auta do zimy.
Z resztą, jak wymianą oleju, klocków hamulcowych i płynu hamulcowego czy sprawdzeniem zawieszenia jedź do mechanika. Za przegląd auta przed zimą nie powinien wziąć więcej niż 100-500 zł. Takie sezonowe promocje pojawiają się coraz częściej. Tylko pamiętaj, to jedynie sprawdzenie co trzeba lub warto wymienić. Mechanik dopiero teraz przedstawi ci dokładną listę i kosztorys.
Ale i tutaj jest sposób, by ograniczyć koszty. Coraz więcej serwisów godzi się, by części kupić samemu, taniej w internecie z dostawą na adres warsztatu. Wystarczy poprosić o listę części. Tak działają też m.in. punkty wymiany opon. Cztery nowe gumy, to duża i ciężka przesyłka. Zamiast odbierać je w domu i później przewozić do wulkanizatora, można od razu wskazać adres warsztatu i gotowe.
Źródło: materiał sponsorowany