45-latka przyszła do komendy w Zamościu (Lubelskie) z dwuletnim dzieckiem, żeby poskarżyć się na taksówkarza, z którego usług korzystała. Nie podobał się jej styl jazdy mężczyzny. Okazało się, że kobieta miała w organizmie ponad dwa promile alkoholu i w takim stanie opiekowała się dzieckiem. Sprawa trafiła do sądu rodzinnego.
We wtorek (23 sierpnia) wieczorem do komendy w Zamościu zgłosiła się 45-letnia kobieta z małym dzieckiem.
- Chciała zgłosić, że realizujący zamówiony przez nią kurs kierowca taksówki jechał brawurowo, gwałtownie skręcał i hamował - mówi aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Poskarżyła się na styl jazdy taksówkarza, wyczuli od niej alkohol
45-latka dodała, że styl jazdy kierującego taksówką zagrażał bezpieczeństwu jej dziecka i dlatego postanowiła zgłosić to policjantom.
- W trakcie rozmowy z kobietą mundurowi wyczuli od niej alkohol. Z uwagi na to, że pod opieką miała dwuletnie dziecko, zbadali stan jej trzeźwości. Okazało się, że 45-latka miała w organizmie ponad dwa promile alkoholu - relacjonuje policjantka.
Powiadomiony o sprawie sąd rodzinny zdecydował, że dwulatkiem zaopiekuje się trzeźwa babcia.
- Sędzia podejmie również dalsze decyzje w tej sprawie – podkreśla asp. szt. Krukowska-Bubiło.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP w Zamościu