Próbował wykorzystać dramatyczną sytuację służby zdrowia i przekuć to na swój zysk. 25-latek z Włodawy (woj. lubelskie) usłyszał zarzuty oszustwa. Mężczyzna - jak informuje policja - prowadził fałszywą zbiórkę na szpitale. Teraz grozi mu do ośmiu lat więzienia.
Swoją operację rozpoczął od założenia fałszywych profili w mediach społecznościowych. Już pod koniec stycznia podawał się za ministra zdrowia.
- 30 stycznia ogłosił zbiórkę pieniędzy na rzecz szpitala - informuje komisarz Andrzej Fijołek z lubelskiej komendy.
Potem 25-latek miał też założyć fałszywy profil prezydenta Lublina.
- Oszusta ustalili i zatrzymali policjanci z KWP w Lublinie wspólnie z kolegami z Włodawy, bo jak się okazało 25-latek jest mieszkańcem tej miejscowości - dodaje kom. Fijołek.
Zarzuty
W mieszkaniu mężczyzny policjanci zabezpieczyli telefon komórkowy, który - jak komunikują funkcjonariusze - posłużył do tworzenia fikcyjnych profili i zbiórki.
- W czwartek mężczyzna został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Lublinie, która prowadzi śledztwo - mówi Andrzej Fijołek.
25-latek przyznał się do zarzutów oszustwa, za które grozi mu teraz do ośmiu lat więzienia.
Mężczyzna zdołał zebrać niewielką kwotę. Jak przypuszczają policjanci, prawdopodobnie zbiórka ogłoszona w internecie przez rzekomego ministra zdrowia była dla internautów niezbyt wiarygodna. Natomiast prezydent Lublina Krzysztof Żuk zawiadomił organy ścigania o fałszywym koncie i oszustwie, poinformował też internautów, że nie prowadzi żadnej zbiórki na szpitale.
Źródło: TVN24 Łódź/PAP
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Lublinie