W miejscowości Tuligłowy (Lubelskie) mijały się ze sobą auto osobowe i ciężarówka. W pewnym momencie od tira odpadło koło i uderzyło w pojazd osobowy. Zniszczyło jego przód. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
- To było bardzo nietypowe zdarzenie - przyznaje komisarz Piotr Wasilewski z Komendy Powiatowej Policji w Krasnymstawie.
W środę (13 lipca) około godziny 12.30 w miejscowości Tuligłowy z jadącej ciężarówki odpadło jedno z kół. Uderzyło w przejeżdżający obok samochód osobowy. Z taką siłą, że zniszczyło jego przód.
Pojazdy akurat się mijały
- Pojazdy akurat się mijały. Auto jechało w kierunku Zamościa, ciężarówka - w stronę Krasnegostawu - mówi starszy kapitan Kamil Bereza z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Krasnymstawie.
Dodaje, że działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i odłączeniu akumulatorów w obu pojazdach. - Usunęliśmy też płyny eksploatacyjne, które wylały się z auta - relacjonuje.
Doszło do zerwania się szpilek mocujących
Jak przekazuje policja, samochodem osobowym jechała 38-letnia kobieta, a ciężarówką - 44-letni mężczyzna.
- Oboje byli trzeźwi. Koło odpadło po wcześniejszym zerwaniu szpilek mocujących. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Kierowca ciężarówki dostał pouczenie - mówi Wasilewski.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Krasnymstawie