Dwie osoby w szpitalu, uszkodzony znak drogowy i latarnia oraz zniszczony samochód, z którego wypadł silnik - tak zakończyła się nocna przejażdżka 30-latka w Puławach (woj. lubelskie). - Wstępne badanie wykazało, że kierowca był pod wpływem alkoholu - przekazuje policja.
Do zdarzenia doszło w czwartek 27 października około godziny 23.30 na ulicy Słowackiego w Puławach.
- Jadący w kierunku ulicy Lubelskiej peugeot wypadł z drogi, uderzył w znak drogowy, latarnię, a następnie w drzewo, po czym przewrócił się na bok - poinformowała komisarz Ewa Rejn-Kozak, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Puławach. Z samochodu wypadł silnik.
Jak przekazała, w samochodzie zakleszczone były dwie osoby: 30-letni kierowca oraz 22-letnia pasażerka. Z pojazdu musieli wyciągnąć ich strażacy. Oboje trafili do szpitali.
Policja: kierowca pod wpływem alkoholu
- Jak wykazało wstępne badanie, kierowca był pod wpływem alkoholu. Dokładny wynik będzie znany po zbadaniu pobranej od niego krwi - podkreśliła Rejn-Kozak.
Policja zatrzymała kierowcy prawo jazdy. Sprawa, jak informuje policja, znajdzie finał w sądzie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Puławy