W piątek (4 sierpnia) w godzinach rannych z 40-letnim mieszkańcem powiatu ryckiego skontaktował się mężczyzna ze wschodnim akcentem podający się za pracownika banku. Twierdził, że ktoś w Gdańsku miał się logować do bankowości internetowej 40-latka i na jego dane został złożony wniosek o udzielenie kredytu na 10 tysięcy.
Później rzekomy pracownik banku stwierdzi, że konieczne jest zabezpieczenie pozostałych pieniędzy i nakłonił 40-latka do przelania na podane przez siebie konto blisko 43 tysięcy złotych.
Poszedł zablokować konto. Pieniądze wróciły
"Krótko po wykonaniu przez 40-latka przelewu, zadzwonił do niego autentyczny pracownik banku. Poinformował go, iż na jego koncie bankowym wykonywany jest przelew wychodzący i może być to działaniem oszusta" – pisze w komunikacie aspirant sztabowy Agnieszka Marchlak z Komendy Powiatowej Policji w Rykach.
Pokrzywdzony udał się czym prędzej do banku, aby zablokować rachunek bankowy.
ZOBACZ TEŻ: "Uważaj na selfie z Barbie!" Ministerstwo Cyfryzacji ostrzega przed groźnymi aplikacjami
"Jego zdziwienie było duże, bo okazało się, że pieniądze w całości wróciły na jego konto bankowe. Jak się okazało rachunek bankowy podany przez oszusta był błędny i pieniądze automatycznie zostały zwrócone do odbiorcy" – zaznacza asp. sztab. Marchlak.
Policja apeluje o ostrożność
Przypomina, że choć tym razem oszustom nie udało się wyłudzić pieniędzy, to skala oszustw metodą "na pracownika banku, urzędnika, policjanta, prokuratora" wciąż jest znacząca.
"Tylko ostrożność i zasada ograniczonego zaufania w kontaktach z nieznajomymi może uchronić nas przed dużymi stratami" – czytamy w komunikacie.
Autorka/Autor: tm
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Eugenio Marongiu/Shutterstock