Myślał, że ktoś ukradł mu rower. Jednoślad zsunął się do rzeki

Rower przechylił się i wpadł do rzeki
Okazało się, że roweru nikt nie ukradł. Sam osunął się do rzeki (materiał z 24.09.2021)
Źródło: KPP w Piszu

Mężczyzna oparł na chwilę swój rower o latarnię. Gdy wrócił, pojazdu już nie było. Zgłosił więc sprawę na policję. Szybko okazało się, że złodzieja nie uda się znaleźć. Na nagraniach z miejskiego monitoringu widać, jak rower zsunął się do rzeki.

Policja dostała zgłoszenie kradzieży roweru. Mieszkaniec Piszu (woj. warmińsko-mazurskie) mówił, że oparł go na chwilę o - stojącą przy rzece Pisa – latarnię, a gdy wrócił, jednośladu już nie było.

- Funkcjonariusze wyjaśniając okoliczności tej sprawy wykorzystali w tym celu zapisy miejskiego monitoringu. Rozstrzygnięcie było dość zaskakujące – mówi nadkom. Anna Szypczyńska z Komendy Powiatowej Policji w Piszu.

Rowerzysta wyłowił swój jednoślad z rzeki

Rower przechylił się i wpadł do rzeki
Rower przechylił się i wpadł do rzeki
Źródło: KPP w Piszu

Okazało, że rower samoistnie przechylił się i wpadł do rzeki. - A to oznacza, że do kradzieży nie doszło. Następnego dnia pokrzywdzony odzyskał rower, wyciągając go z rzeki – podkreśla policjantka.

Dodaje, że to tylko jeden z przykładów tego, w jaki sposób monitoring pomaga w codziennej pracy policji.

OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

- Funkcjonariusze mają też bezpośredni podgląd na to, co dzieje się na ulicach. W sytuacji, kiedy zauważą coś niepokojącego natychmiast reagują – zaznacza nadkom. Szypczyńska.

Czytaj także: