Prokuratura Okręgowa w Gdańsku umorzyła śledztwo w sprawie "politycznych aktów zgonu" wystawionych w 2017 roku przez Młodzież Wszechpolską 11 prezydentom miast. Wszystko dlatego, że śledczy nie dopatrzyli się znamion czynu zabronionego. Z taką decyzją nie zgadza się prezydent Lublina Krzysztof Żuk. Samorządowiec uważa, że "mowa nienawiści nie może pozostawać bez reakcji".
30 czerwca 2017 roku na spotkaniu, które odbyło się w Gdańsku, 11 prezydentów miast należących do Unii Metropolii Polskich podpisało deklarację o współdziałaniu w dziedzinie migracji. Sygnatariusze zadeklarowali wówczas m.in. "otwartość i wolę partnerskiej współpracy z administracją rządową, organizacjami pozarządowymi i związkami religijnymi w zakresie tworzenia i wdrażania polskiej polityki migracyjnej, opartej o zarządzaniu bezpiecznymi migracjami".
"Polskie duże miasta od wielu lat są otwarte na procesy migracyjne i różnorodność mieszkańców" - napisano w dokumencie sygnowanym przez prezydentów Białegostoku, Bydgoszczy, Gdańska, Krakowa, Lublina, Łodzi, Poznania, Rzeszowa, Szczecina, Warszawy i Wrocławia.
Grafiki przypominały prawdziwe akty zgonu
W reakcji na tę deklarację, na oficjalnym profilu Młodzieży Wszechpolskiej w mediach społecznościowych, pojawiły się "polityczne akty zgonu" 11 prezydentów miast.
Grafiki przypominały prawdziwe dokumenty. Na każdym widniało zdjęcie i dane, informacje o dacie, godzinie i miejscu zgonu. Jako przyczynę "zgonu polityka" podano "liberalizm, multikulturalizm, głupota". W polu "organ wydający akt" wpisano naród polski i Młodzież Wszechpolską.
Prokuratura umarza, sąd nakazuje się zająć
Po złożeniu przez Pawła Adamowicza, ówczesnego prezydenta Gdańska zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa, Prokuratura Rejonowa Gdańsk Śródmieście wszczęła w tej sprawie śledztwo.
W grudniu 2018 roku zostało ono jednak umorzone. Prokuratura uznała, że akty nie zawierały gróźb i nawoływania do nienawiści, na które to elementy wskazywali przesłuchani w śledztwie prezydenci. Natomiast, jak ustalono, motywem działania osób, które zamieściły w internecie "polityczne akty zgonu", było wyrażenie niezadowolenia w związku z podpisaniem deklaracji przez samorządowców.
W marcu 2020 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku uchylił jednak decyzję prokuratury. Przede wszystkim dlatego, że uznał, iż materiał dowodowy nie był wystarczający, a decyzja przedwczesna i trzeba poszerzyć inicjatywę dowodową, czyli zebrać szerszy materiał. Wskazał także, że prokuratura powinna przyjrzeć się, czy nie doszło do znieważenia godła RP.
Prokuratura: nie ma groźby bezprawnej i nawoływania do nienawiści
Dlatego sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, a ta również umorzyła śledztwo.
- W ocenie prokuratora opublikowane "akty zgonu politycznego" nie zawierają w swej treści groźby bezprawnej, to jest groźby zapowiedzi popełnienia przestępstwa na czyjąkolwiek szkodę, groźby spowodowania postępowania karnego lub rozgłoszenia wiadomości uwłaczającej danej osobie lub osobie dla niej najbliższej – mówi nam Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Dodaje, że treści zamieszczone przez Młodzież Wszechpolską nie zawierały też sformułowań, które należałoby uznać za obelżywe oraz nawołujące do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, czy wyznaniowych. Zdaniem prokuratury, intencją nie było tu nawoływanie do nienawiści, a skomentowanie, czy też wyrażenia niezadowolenia z inicjatyw, którą podjęli wymienieni w grafice samorządowcy.
- Umieszczone na "aktach zgonu politycznego" godło Rzeczypospolitej Polskiej nie zostało zniekształcone i nie zostało użyte w celu ośmieszenia lub wyrażenia pogardy – podkreśla rzecznik.
Prezydent Lublina złożył zażalenie
Decyzja o umorzeniu postępowania w tej sprawie jest nieprawomocna. Prezydent Lublina Krzysztof Żuk poinformował na Facebooku, że złożył już do Prokuratury Regionalnej w Gdańsku oraz tamtejszego Sądu Okręgowego zażalenia. "Mowa nienawiści nie może pozostawać bez reakcji" – napisał samorządowiec.
"Ktoś powie +to tylko komentarze i posty w internecie, na Facebooku, nic złego się z tego powodu nie stanie+. Ale 13 stycznia 2019 roku w Gdańsku wszyscy zobaczyliśmy, do czego może doprowadzić błaha z pozoru mowa nienawiści z internetowych komentarzy, gdy tragicznie zginął Paweł Adamowicz. Jemu Młodzież Wszechpolska również wystawiała polityczny akt zgonu" – czytamy we wpisie prezydenta.
Jak informuje gdańska prokuratura, jak na razie zażalenia wpłynęły od trzech osób.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24