Napadli na kiosk, obezwładnili sprzedawczynię. Mają zaledwie 13 i 14 lat

Policja zatrzymała nastolaków na dworcu autobusowym (zdjęcie ilustracyjne)
Do zdarzenia doszło w centrum Lublina
Źródło: Google Earth

Policja zatrzymała dwóch chłopców w wieku 13 i 14 lat, którzy uciekli z ośrodka wychowawczego i okradli kiosk w Lublinie. Gdy jeden z nich próbował kupić przez okienko papierosy, drugi wszedł do środka i obezwładnił ekspedientkę. Ich łupem padło blisko dwa tysiące złotych. Za swoje zachowanie odpowiedzą przed sądem rodzinnym. 

W poniedziałek (25 lipca) po południu policjanci dostali zgłoszenie, że w kiosku w centrum Lublina doszło do rozboju.

- Z przekazanych informacji wynikało, że do kiosku przyszło dwóch młodych mężczyzn. Jeden z nich próbował kupić przez okienko papierosy. Drugi w tym czasie wszedł do środka i - odpychając oraz zastraszając - obezwładnił ekspedientkę - mówi nadkomisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.

Policja zatrzymała nastolaków na dworcu autobusowym (zdjęcie ilustracyjne)
Policja zatrzymała nastolaków na dworcu autobusowym (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło: Shutterstock

Wypatrzył ich pracownik monitoringu miejskiego

Nastolatkowie zabrali cały utarg, blisko dwa tysiące złotych. Policja informację o sprawie przekazała pracownikom monitoringu miejskiego, a jednemu z nich udało się namierzyć podejrzewanych. Zostali zatrzymani na dworcu autobusowym. Wtedy okazało się, że mają jedynie po 13 i 14 lat i są poszukiwani z powodu ucieczki z ośrodka wychowawczego.

Chłopcy usłyszeli już zarzuty rozboju.

Policja: mają na koncie też inne przestępstwa

- Oprócz tego policjanci udowodnili im dokonanie innych przestępstw na terenie Lublina. Dzień wcześniej 14-latek dopuścił się kradzieży zuchwałej, wyrywając torebkę na ulicy - twierdzi Gołębiowski.

Dodaje, że nastolatkowie mają też na swoim koncie kilka innych kradzieży.

Wrócili już do placówki wychowawczej

- Starszy z nich będzie odpowiadał za pięć czynów, natomiast młodszy za trzy - zaznacza policjant.

Sprawą nieletnich zajmie się sąd rodzinny i nieletnich. Chłopcy wrócili już do placówki wychowawczej.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: