Trzy promile alkoholu miał w organizmie 39-latek, który przy jednej z ulic w Lublinie próbował odjechać z parkingu. Zatrzymali go emeryci, którzy zagrodzili drogę i nie pozwolili ruszyć na ulicę. Wezwali też policję.
Wszystko działo się w środę (20 lipca) na parkingu przy ulicy Królewskiej w Lublinie, gdy para emerytów zwróciła uwagę na mężczyznę, który próbował wsiąść za kierownicę i odjechać.
- Kierowca już na pierwszy rzut oka sprawiał wrażenie mocno pijanego. Dlatego zagrodzili mu drogę i nie pozwolili ruszyć na ulicę. Jednocześnie powiadomili o sprawie policjantów - mówi komisarz Kamil Gołębiowski z Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Nieopodal wyruszała akurat policyjna pielgrzymka
Jak się okazało mundurowi byli blisko, bo nieopodal - z Placu Katedralnego – akurat w tym czasie ruszała policyjna pielgrzymka. Na miejsce wezwany został patrol.
- Funkcjonariusze sprawdzili stan trzeźwości 39-letniego mieszkańca Lublina. Podczas badania okazało się, że w organizmie ma trzy promile alkoholu. Twierdził, że przyjechał w takim stanie do lekarza – zaznacza policjant.
Grozi mu do dwóch lat więzienia
Mężczyźnie od razu zatrzymano prawo jazdy. Teraz grozi mu zakaz kierowania pojazdami, wysoka grzywna oraz kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Lublin