Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności śmierci 66-letniego mężczyzny, który w Horyszowie (woj. lubelskie) zginął potrącony przez samochód osobowy. Jak przekazała policja, mężczyzna prawdopodobnie był nietrzeźwy i nie miał na sobie odblasku. Mundurowi apelują o ostrożność.
Jak poinformowała aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Zamościu, do zdarzenia doszło w piątek (24 marca) około godziny 19 na prostym odcinku drogi krajowej numer 74 w Horyszowie w obszarze niezabudowanym.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że pieszy szedł środkiem jezdni od strony Zamościa w kierunku Miączyna. Chwilę przed tragedią, zauważyła go kierująca pojazdem marki Renault, która zatrzymała się i poprosiła idącego jezdnią bez odblasków mężczyznę, aby zszedł na pobocze. Pieszy zastosował się do prośby i zszedł na lewą stronę jezdni. Kiedy był już w okolicach pobocza z naprzeciwka nadjechała kierująca audi, która go potrąciła. Niestety pomimo reanimacji 66-letni mieszkaniec gminy Miączyn poniósł śmierć na miejscu - przekazała aspirant sztabowy Dorota Krukowska-Bubiło.
Policja ustala okoliczności tragedii
Kierująca audi 47-latka z Zamościa była trzeźwa. Policjanci pod nadzorem prokuratora zabezpieczyli ślady, które pomogą wyjaśnić okoliczności tragedii.
Ciało mężczyzny zostało zabezpieczone do badań sekcyjnych. - Wstępne ustalenia wskazują, że mężczyzna mógł być nietrzeźwy, jednak potwierdzą to badania jego krwi - poinformowała oficer prasowa zamojskiej komendy policji. Mężczyzna, jak przekazała policjantka, nie miał też na sobie elementów odblaskowych.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KMP Zamość