Siedział na podłodze, nie mógł się ruszać. "W domu było tak zimno, że zamarzła woda w wiadrach"

Policja: w domu 62-latka było tak zimno, że w wiadrach zamarzła woda
"W domu było tak zimno, że w wiadrach zamarzła woda"
Źródło: KPP Mońki

Kiedy dzielnicowy znalazł 62-latka, ten siedział skulony na podłodze i nie był w stanie samodzielnie się poruszać. W domu było tak zimno, że w wiadrach zamarzała woda. Mężczyzna trafił do szpitala.

Samotnie mieszkającego mężczyznę znalazł dzielnicowy z Goniądza (województwo podlaskie). Jak przekazała w komunikacie prasowym Komenda Powiatowa Policji w Mońkach, w domu 62-latka panowała temperatura bliska zeru.

"Było tak zimno, że w wiadrach zamarzła woda. Mężczyzna skulony siedział na podłodze. Nie był w stanie samodzielnie się poruszać. Od 62-latka czuć też było alkohol. Dzielnicowy natychmiast wezwał załogę karetki pogotowia, która zabrała mieszkańca powiatu monieckiego do szpitala" - przekazali funkcjonariusze.

W domu 62-latka było tak zimno, że w wiadrach zamarzła woda
W domu 62-latka było tak zimno, że w wiadrach zamarzła woda
Źródło: KPP Mońki

ZOBACZ TAKŻE: 24-latka mieszkała z dwuletnią córką w namiocie. Trafi do schroniska dla bezdomnych, a dziecko do rodziny zastępczej.

Jeden telefon w czasie mrozów może uratować życie

Tym razem pomoc przyszła na czas, ale policjanci apelują, aby w czasie mrozów nie być obojętnym i reagować.

"Czasami jeden telefon na 112 może uratować komuś życie. Wszelkie sygnały o osobach potrzebujących pomocy w okresie zimy możemy też zgłaszać za pomocą Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa. Każda taka informacja nie pozostanie bez reakcji" - zapewniają funkcjonariusze.

W domu 62-latka panowała temperatura bliska zeru
W domu 62-latka panowała temperatura bliska zeru
Źródło: KPP Mońki
TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: