Dwaj mężczyźni podejrzani są o to że w gminie Nurzec-Stacja (Podlaskie) weszli na posesję 33-latka i zażądali spłaty długu, a gdy ten odmówił pobili go i zmuszali do podpisania umowy sprzedaży auta. Jak informuje policja, kiedy im się to nie udało, mieli odebrać swojej ofierze kluczyki i odjechać. Obaj byli pijani. Odpowiedzą za kradzież rozbójniczą.
Zaczęło się od tego, że na jedną z posesji w gminie Nurzec-Stacja weszło dwóch mężczyzn, którzy zażądali od przebywającego tam 33-latka spłaty długu w wysokości ponad pięciu tysięcy złotych.
- Kiedy spotkali się odmową, zaczęli mężczyznę uderzać i kopać po całym ciele. Napastnicy zmuszali również pokrzywdzonego, by ten podpisał umowę sprzedaży swojego audi - informuje w komunikacie młodszy aspirant Kamil Jaroć z Komendy Powiatowej Policji w Siemiatyczach.
Policja: zabrali kluczyki i odjechali w nieznanym kierunku, byli pijani
Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że gdy 33-latek odmówił mężczyźni siłą odebrali mu kluczyki od auta i odjechali w nieznanym kierunku. Policja ustaliła, że to mieszkańcy Siemiatycz w wieku 37 i 38 lat. Zostali zatrzymani pół godziny później, nieopodal domu jednego z nich.
- Tam też policjanci odnaleźli skradzione audi o wartości 15 tysięcy złotych. Obaj mężczyźni byli nietrzeźwi. Badanie alkomatem wykazało, że 37-latek miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie, a jego o rok starszy wspólnik - trzy promile - podkreśla policjant.
Czytaj też: Kradzież samochodów i sprzętu ratowniczego. Policjanci z "Kobry" zatrzymali dwóch mężczyzn
Zarzuty kradzieży rozbójniczej
Zatrzymani mężczyźni trafili do policyjnego aresztu, natomiast odzyskany samochód na strzeżony parking.
- Następnego dnia, gdy wytrzeźwili, usłyszeli zarzuty kradzieży rozbójniczej, a dodatkowo 38-latek zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości - opisuje Jaroć.
Mężczyznom grozi do 10 lat pozbawienia więzienia. Ich dalszym losem zajmie się sąd.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Siemiatycze