Ma ponad sześć centymetrów długości i ociosane krawędzie. Tak wygląda krzemień, który został znaleziony na jednym z pól w miejscowości Dereźnia Majdańska (Lubelskie) przez ucznia trzeciej klasy szkoły podstawowej. Chłopak zabrał znalezisko do domu, a gdy - przeglądając internet - zorientował się, że może mieć do czynienia z cennym zabytkiem, zgłosił się z mamą do służb konserwatorskich.
Była jesień zeszłego roku, kiedy uczeń trzeciej klasy podstawówki, w czasie - prowadzonych przez jego opiekunów - prac polowych w Dereźni Majdańskiej w gminie Biłgoraj znalazł, jak to później określił, dziwny krzemień.
- Zabrał znalezisko do domu, a gdy przeglądając internet, zorientował się że może mieć do czynienia z zabytkiem archeologicznym, zawiadomił wraz z mamą naszą delegaturę - mówi Wiesław Koman, archeolog z zamojskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie.
Krawędzie ociosane przez człowieka
Widać, że krawędzie krzemienia zostały ociosane przez człowieka.
- Był to nóź bądź sierp, zapewne osadzony na jakimś elemencie drewnianym. Narzędzie pochodzi z epoki neolitu czyli trzeciego tysiąclecie przed naszą erą. Wiązałbym je z kulturą pucharów lejkowatych - podkreśla archeolog.
Czytaj też: Zabytki z czasów Rzymian na zaoranej łące
Kultura pucharów lejkowatych jest jedną z kultur neolitu, występującą w Europie między 3700 a 1900 rokiem przed naszą erą, której nazwa nawiązuje do kształtu powstających wówczas naczyń.
Znaleźli kolejne narzędzia sprzed tysięcy lat
Gdy w kwietniu tego roku pracownicy delegatury spotkali się z młodym odkrywcą, znaleźli podczas weryfikacji powierzchniowej (czyli bez prowadzenia prac wykopaliskowych) kolejne narzędzia sprzed pięciu tysięcy lat.
- Mogły służyć do okorowywania drewna czy też wykonywania otworów w skórze zwierzęcej podczas wyrobu ubrań - opisuje Koman.
Powstało nowe stanowisko archeologiczne. "Nie jest ich zbyt dużo"
Przy okazji odkryto też - znacznie już młodsze, bo pochodzące z XVIII-XIX wieku - fragmenty ceramiki naczyniowej.
Czytaj też: Ma ponad cztery tysiące lat, wykopali ją na polu. Mogła być wyposażeniem nieistniejącego już grobu
- Wszystkie zabytki wzbogacą zbiory Muzeum Ziemi Biłgorajskiej. My natomiast mamy nowe stanowisko archeologiczne, a w gminie Biłgoraj nie jest ich zbyt dużo - mówi Wiesław Koman, dodając że postawa młodego odkrywcy zasługuje na szczególne wyróżnienie i pochwałę.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wiesław Koman/ WUOZ w Lublinie