Pękły liny i część 13-tonowej kurtyny runęła na scenę. Radni chcą śledztwa, opera "nie widzi podstaw"

Źródło:
tvn24.pl
W Operze i Filharmonii Podlaskiej doszło do awarii kurtyny przeciwpożarowej (materiał archiwalny)
W Operze i Filharmonii Podlaskiej doszło do awarii kurtyny przeciwpożarowej (materiał archiwalny) Michał Heller/OiFP
wideo 2/4
bialaystok

W Operze i Filharmonii Podlaskiej doszło do awarii kurtyny przeciwpożarowej. Połowa, ważącego około 13 ton, bloku runęła na scenę. Sprawą zajęła się, złożona z radnych, komisja rewizyjna, która rekomenduje zarządowi województwa zawiadomienie prokuratury. Dyrekcja opery "nie znajduje podstaw prawnych".

Wszystko działo się w czwartek, 25 marca, po godzinie 3 w nocy w nowym budynku Opery i Filharmonii Podlaskiej przy Odeskiej 1 w Białymstoku. Podczas prac z zakresu ochrony przeciwpożarowej próbowano podnieść ważącą około 13 ton kurtynę przeciwpożarową. Z niewiadomych przyczyn pękły jednak liny i kurtyna (a konkretnie jej połowa) runęła na scenę. Jako, że opera jest instytucją podległą samorządowi województwa, sprawą zajęła się – złożona z radnych sejmiku – komisja rewizyjna.

- Nie mamy wiedzy fachowej na temat spraw technicznych czy też możliwości przeprowadzenia badań. Jednak opierając się na samych tylko dokumentach stwierdziliśmy szereg nieprawidłowości, którym powinni przyjrzeć się specjaliści – mówi przewodniczący komisji Jarosław Dworzański, były marszałek województwa, obecnie radny Koalicji Obywatelskiej.

Komisja zauważyła lukę w umowach na okresowe przeglądy techniczne

W rozstrzygnięciu pokontrolnym mowa jest m.in. o tym, że w okresie od 1 września 2019 roku do 25 maja 2020 roku opera nie miała podpisanej umowy na dokonanie okresowych przeglądów technicznych. A gdy 26 maja 2020 roku podpisano taką umowę, to na podstawie zawartego 7 stycznia 2021 roku aneksu, przegląd został przeprowadzony 11 stycznia.

Tak wyglądała kurtyna. Ozdobiona była wielkoformatową reprodukcją dzieła Rafała OlbińskiegoMichał Heller/OiFP

- Nawet sam aneks został więc podpisany już po terminie obowiązkowego przeglądu, który należało wykonać w listopadzie lub grudniu. Chociaż wynik styczniowego przeglądu był pozytywny, to faktem jest, że trzy miesiące później doszło do awarii - podkreśla Jarosław Dworzański.

"Już wcześniej pracownicy opery wiedzieli, że z kurtyną jest coś nie w porządku"

Twierdzi, że już wcześniej pracownicy opery wiedzieli, że z kurtyną jest coś nie w porządku.

- Świadczy o tym fakt, że podczas prób przeciwpożarowych włączane były w jednym momencie tylko dwa z dziesięciu wentylatorów dachowych, podczas gdy powinny być włączane wszystkie. Działo się tak dlatego, że - jak czytamy w dokumentacji, którą dysponuje opera - podczas prób w latach ubiegłych stwierdzono, że w czasie gdy działa dziesięć wentylatorów, wytwarza się bardzo wysokie ciśnienie, które w skrajnych warunkach może powodować uszkodzenie kurtyny oraz szyb na foyer – opowiada Jarosław Dworzański.

"Faktem jest, że mechanizm nie zadziałał"

Komisja nie była w stanie stwierdzić, czy zerwanie lin było główną przyczyną awarii, czy też następstwem innego uszkodzenia, które w konsekwencji doprowadziło do niekontrolowanego opadnięcia bramy.

- Faktem jest, że mechanizm, który powinien zatrzymać bramę w przypadku zerwania lin, nie zadziałał – zaznacza nasz rozmówca.

"Nieprawidłowości mogą wyczerpywać znamiona czynów zabronionych"

Komisja rekomenduje zarządowi województwa, aby ten zlecił niezależnemu podmiotowi zbadanie prawidłowości procedur serwisowania kurtyny. Natomiast specjalistycznemu laboratorium – zbadanie uszkodzonych lin na okoliczność ich wytrzymałości.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Komisja podnosi też, że stwierdzone przez nią nieprawidłowości mogą "wyczerpywać znamiona czynów zabronionych", stąd też rekomenduje zarządowi zawiadomienie prokuratury.

Niedopełnienie obowiązków i sprowadzenie niebezpieczeństwa

- Pierwsze zawiadomienie powinno dotyczyć niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego. Chodzi o lukę w dokumentacji okresowych przeglądów technicznych oraz braku reakcji na ujawnione nieprawidłowości w działaniu systemu ochrony przeciwpożarowej. Czyli wspomniane wcześniej włączanie dwóch zamiast dziesięciu wentylatorów w obawie przed uszkodzeniem kurtyny – mówi Jarosław Dworzański.

Natomiast drugie zawiadomienie powinno zdaniem komisji dotyczyć artykułu odnoszącego się do sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób lub mienia, którego wartość w czasie popełnienia czynu zabronionego przekracza milion złotych. – Szacunkowy koszt naprawy bramy przekracza 1,5 miliona złotych - zaznacza nasz rozmówca.

Opera jako "odpowiedni adresat" pytań

O to, czy zarząd województwa przyjmie rekomendację komisji i zawiadomi prokuraturę zapytaliśmy rzeczniczkę marszałka Izabelę Smaczną-Jórczykowską. Ta odesłała nas jednak do opery, twierdząc że to właśnie ta instytucja jest "odpowiednim adresatem" pytań.

- Na tę chwilę dyrekcja opery nie znajduje podstaw prawnych do złożenia takiego zawiadomienia – twierdzi rzeczniczka Opery i Filharmonii Podlaskiej Małgorzata Jopich.

"Przeglądy powinny się odbywać co najmniej raz w roku"

Podkreśla, że brak umowy na serwis i konserwację grodzi przeciwpożarowych w okresie od 1 września 2019 roku do 25 maja 2020 roku nie miał znaczenia, bo mowa jest tu o dziewięciu miesiącach, a przeglądy (zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 7 czerwca 2010 roku) powinny odbywać się co najmniej raz w roku.

Nowy budynek opery został oddany do użytku w 2012 roku Michał Heller/OiFP

- Termin przeglądu ustalony wstępnie na listopad-grudzień 2020 roku był terminem umownym i nie mógł być zrealizowany ze względu na stan wyższej konieczności, którym był kolejny lockdown. Firma serwisująca wskazała pisemnie najbliższy możliwy termin dokonania przeglądu na 11 stycznia 2021 roku, co zostało zrealizowane – mówi.

Dodaje, że choć komisja nie wspomina o tym w swoim rozstrzygnięciu, to między majem 2020, a styczniem 2021 roku wykonano jeszcze dwa przeglądy serwisowe. - W czerwcu i sierpniu 2020 roku. Zespół kontrolny komisji rewizyjnej otrzymał od dyrekcji opery kopie protokołów z tych przeglądów - twierdzi Małgorzata Jopich.

"Prawidłowość działania kurtyny potwierdził styczniowy przegląd"

Nie wie, dlaczego z faktu, że podczas prób (również we wcześniejszych latach) włączane były tylko dwa z dziesięciu wentylatorów, komisja wysnuwa wniosek, że z kurtyną jest coś nie w porządku i pracownicy o tym wiedzieli. 

- Trzeba podkreślić, że prawidłowość działania kurtyny potwierdził styczniowy przegląd, a zgodnie ze scenariuszem pożarowym Instrukcji Bezpieczeństwa Pożarowego, próby pożarowe przeprowadzane są na podstawie specjalnego schematu postępowania. Mówi on, że uruchomienie dwóch wentylatorów dachowych jest standardowym działaniem, a uruchomienie dziesięciu wentylatorów jednocześnie może mieć miejsce jedynie w przypadku wzbudzenia podczas prób pożarowych całego systemu lub w przypadku, gdy w operze faktycznie wybuchnie pożar w strefie dużej sceny i widowni – podkreśla rzeczniczka. Dodaje, że podana przez komisję kwota 1,5 mln zł to koszt naprawy całej grodzi przeciwpożarowej, a dziś wiadomo, że awarii uległa tylko jej dolna część, co powoduje, że koszty powinny być niższe. - Firma ubezpieczeniowa wypłaciła już operze zaliczkę na poczet usunięcia awarii w wysokości 380 tysięcy złotych – zaznacza Małgorzata Jopich.

"Zdemontowane części grodzi są zabezpieczone do ewentualnych ekspertyz"

Natomiast na pytanie, czy prawidłowości procedur serwisowania kurtyny i uszkodzone liny zbadają niezależni eksperci, odpowiada że prace w zakresie wyjaśnienia przyczyn awarii prowadzą uprawnione do tego podmioty (producent grodzi przeciwpożarowej, firma ubezpieczeniowa oraz zespół powołany przez dyrekcję opery) i to one zdecydują o ewentualnym przeprowadzeniu dodatkowych czynności. - Wszystkie części uszkodzonej grodzi, które już zostały zdemontowane, są zabezpieczone do ewentualnych ekspertyz – mówi rzeczniczka.

Wskutek awarii, duża scena opery została do końca sezonu artystycznego wyłączona z użycia. Koncerty i spektakle mogą być na razie organizowane wyłącznie w sali kameralnej i amfiteatrze przy ul. Odeskiej 1 oraz w sali koncertowej przy ul. Podleśnej 2.

Nowy budynek Opery i Filharmonii Podlaskiej mieści się w Białymstoku przy ulicy Odeskiej 1

Autorka/Autor:tm/gp

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Michał Heller/OiFP

Pozostałe wiadomości

Po raz pierwszy od początku wojny na Ukrainie NATO w sposób bardzo poufny i bez oficjalnych komunikatów wyznaczyło co najmniej dwie czerwone linie, po których mogłoby dojść do bezpośredniej interwencji w ten konflikt - twierdzi włoski dziennik "La Repubblica".

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

Źródło:
PAP

Prosiłem prezydenta w cztery oczy i publicznie, aby o tak delikatnych i tajnych sprawach nie dywagował publicznie, bo to nie pomaga Polsce - stwierdził minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski odnosząc się do wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie włączenia Polski do programu Nuclear Sharing. - Ten pomysł nie wchodzi w grę - dodał.

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Źródło:
TVN24

Niedziela upływa pod znakiem burz. W części kraju spadł też grad. Towarzyszący wyładowaniom ulewny deszcz spowodował, że doszło do podtopień. Na Kontakt 24 otrzymujemy Wasze pogodowe relacje.

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Były premier i były szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz mówił w "Faktach po Faktach", że polityka zagraniczna należy do kompetencji rządu, a prezydent "oczywiście ma prawo interesować się polityką zagraniczną" i może wyrażać publicznie swoje opinie, ale "z założeniem lojalnej współpracy z rządem". - To nie powinno być konfrontacyjne - mówił.

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Źródło:
TVN24

Zmarł brytyjski aktor Bernard Hill, znany przede wszystkim z roli kapitana Edwarda Smitha w "Titanicu" i króla Rohanu Theodena w trylogii "Władca pierścieni" - przekazał w niedzielę jego agent. Aktor miał 79 lat.

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Źródło:
PAP

Według Donalda Tuska Polacy staną się przed 2030 rokiem bogatsi od Brytyjczyków, jeśli chodzi o PKB na osobę. Zdaniem polskiego premiera to efekt brexitu. Jak przekonuje brytyjski dziennik "Daily Telegraph", Tusk się myli, a problemy Wielkiej Brytanii nie są tylko wynikiem wyjścia z Unii Europejskiej.

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Źródło:
PAP

W nocy w części kraju pojawią się burze. Z tego powodu IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia. Z komunikatu wynika, że zjawiskom towarzyszyć mogą opady gradu.

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW w mocy. Uważajmy

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW w mocy. Uważajmy

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Koniec majówki to również koniec bardzo ciepłej pogody. Jakie jeszcze niespodzianki przyniesie nam aura? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Kobieta zmarła na skutek upadku ze słynnych klifów Moheru w Irlandii. Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie. Jak przekazały lokalne media, gdy doszło do tragedii, kobieta była na wycieczce ze znajomymi.

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Źródło:
RTE, BBC

Marcin Kierwiński odniósł się na X do sobotnich komentarzy po incydencie na placu Piłsudskiego. "Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia, poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań" - napisał szef MSWiA.

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Źródło:
tvn24.pl

To część operacji Kremla - ocenił w najnowszej analizie Instytut Studiów nad Wojną odnosząc się do umieszczenia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na liście poszukiwanych przez Rosję przestępców. Zdaniem amerykańskich analityków, celem Moskwy jest podważenie legalności prezydentury Zełenskiego i doprowadzenie Ukrainy do izolacji dyplomatycznej.

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

Źródło:
PAP

W Berdiańsku w obwodzie zaporoskim zginął w eksplozji swojego samochodu kolaborant i jeden z organizatorów katowni do przesłuchiwania ukraińskich jeńców - informuje wywiad wojskowy Ukrainy (HUR). "Za każdą zbrodnię wojenną nadejdzie sprawiedliwa zapłata" - podkreślono w komunikacie wywiadu.

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Źródło:
PAP

Maj to tradycyjnie czas pierwszych komunii świętych. "Co, jeśli przyjdzie kontrola z ZUS albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia, że przebywałam na imprezie zamiast pod adresem zamieszkania?" - zapytała anonimowo w mediach społecznościowych internautka przebywająca na L4. - W czasie zwolnienia lekarskiego musimy stosować się do zaleceń lekarza szczególnie wtedy, gdy na zaświadczeniu mamy napisane, że powinniśmy leżeć i dochodzić do zdrowia - przekazał biznesowej redakcji tvn24.pl Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dodał, że w pierwszym kwartale 2024 roku zostało wydanych prawie 10 tysięcy decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych.

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

Źródło:
tvn24.pl

Podczas majówki zakopiańskie hotele były pełne. Tatrzańska Izba Gospodarcza szacuje, że zajętych było 90 procent miejsc noclegowych. Według Karola Wagnera z TIG największymi beneficjentami majówki nie byli jednak hotelarze, a restauratorzy i handlowcy.

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Źródło:
PAP

Na trasie do Morskiego Oka w Tatrach przewrócił się jeden z koni ciągnących wóz w turystami. Na nagraniu opublikowanym w sieci widać, że gdy inne metody zawiodły, woźnica uderzył zwierzę w pysk. To poskutkowało, koń natychmiast wstał. Sytuację skomentowało między innymi Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24