Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Białymstoku wydała zgodę na odstraszenie wilka, który pojawia się na ulicach Białowieży (Podlaskie). Wójt będzie teraz szukał osób z odpowiednimi uprawnieniami. Do odstraszenia można użyć urządzeń hukowych czy też takich, które wystrzeliwują gumowe kule.
- Potwierdzam, że zgoda na umyślne płoszenie została przez nas wydana. Natomiast jeśli chodzi o odstrzał, bo taki wniosek wójt również złożył, to nie mamy jeszcze informacji z Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie o jego rozpatrzeniu – mówi Elwira Choińska, zastępca dyrektora RDOŚ w Białymstoku.
Chodzi o wilka, który już od jakiegoś czasu niepokoi mieszkańców Białowieży. Wójt gminy Albert Litwinowicz mówił w połowie stycznia w rozmowie z portalem tvn24.pl, że odstrzał to ostateczność.
Szedł za dziećmi
Tak naprawdę nie wiadomo też, czy chodzi tylko o jednego osobnika. Chociaż wiele na to wskazuje.
- Jedna z mieszkanek wysłała nam film, na którym widać wilka, który wcześniej podążał za dziećmi prowadzącymi psa na smyczy. Tym razem drapieżnik nie zaatakował, ale następnym razem może być inaczej – opowiadał nam wójt.
Atakuje psy
Z relacji mieszkańców wynika, że wilk nie boi się ludzi. - Pojawia się na ulicach, przeskakuje przez ogrodzenia posesji. Zagryzł już kilka psów – relacjonował Albert Litwinowicz.
Decyzja RDOŚ ważna jest do końca miesiąca. Wójt może teraz wytypować osoby z uprawnieniami, które zajmą się płoszeniem zwierzęcia. Używa się do tego urządzeń hukowych czy też takich, które wystrzeliwują gumowe kule.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Gminy Białowieża