Władze Białej Podlaskiej (Lubelskie) odnowiły Bramę Radziwiłłowską, stanowiącą przed laty wjazd do jednej z największych rezydencji magnackich w Rzeczypospolitej. Bramę wzniesiono staraniem siostry króla Jana III Sobieskiego, Katarzyny z Sobieskich Radziwiłłowej. Zawiera bogate dekoracje gloryfikujące czyny jej męża Michała Kazimierza, który razem z Sobieskim zwyciężył w 1673 roku pod Chocimiem.
- Choć przyjmuje się, że ostateczny kształt zabytek ten zyskał na początku pierwszej ćwierci XVIII wieku, to historykom nie udało się do tej pory ustalić konkretnej daty jego powstanie – mówi Arkadiusz Bojczuk, kierownik bialskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie.
Chodzi Bramę Radziwiłłowską, czyli ozdobną bramę wjazdową na teren dawnego zespołu pałacowo-obronnego Radziwiłłów w Białej Podlaskiej.
W latach 1674-75 lub 1699-1701
Przyjmuje się, że brama została wzniesiona w latach 1674-75 (najprawdopodobniej według projektu architekta Augustyna Locciego Młodszego) lub w latach 1699-1701. Jeśli ta druga teza jest prawdziwa, autorem projektu był architekt Andrzej Józefat Jeziornicki.
Zabytek został właśnie odnowiony. Stanowi dziś główne wejście do, zlokalizowanego na terenie dawnego zespołu pałacowo-obronnego, Muzeum Południowego Podlasia.
- Brama powstała jako łuk triumfalny po, stoczonej w 1673 roku, bitwie pod Chocimiem (nie mylić z bardziej znaną bitwą pod Chocimiem w 1621 roku – przyp. red.). Wzniesiona została staraniem Katarzyny z Sobieskich Radziwiłłowej, z dekoracją gloryfikującą czyny jej męża Michała Kazimierza – podkreśla Arkadiusz Bojczuk.
Choć z porządku doryckim, to jednak bardzo ozdobna
Michał Kazimierz Radziwiłł żył w latach 1635-80. Zajmował wiele ważnych stanowisk. Był między innymi kasztelanem wileńskim czy też hetmanem polnym litewskim. Pod Chocimiem dowodził u boku swojego szwagra - przyszłego króla Jana III Sobieskiego.
- Choć brama została wzniesiona w porządku doryckim (porządek ten charakteryzuje się masywnością, monumentalizmem i brakiem zdobień – przyp. red.), jest bogato zdobiona w stylu baroku sarmackiego – zaznacza nasz rozmówca.
Orły zyskały złocenia
Największe są rzeźby "Sprawiedliwości" (po lewej stronie bramy) i "Męstwa" (po prawej stronie). Ciekawym elementem są też, zlokalizowane w najwyższych partiach bramy, dwa orły, które w ramach prac konserwatorskich zyskały złocenia na koronach.
- Pozłocone zostały też, widniejące na tułowiach orłów, herby radziwiłłowskie. Chcieliśmy w ten sposób uwypuklić te bardzo ważne elementy całej dekoracji – podkreśla konserwator.
Jedna z największych rezydencji magnackich w XVII-wiecznej Rzeczypospolitej
Dzieje zespołu pałacowego Radziwiłłów w Białej Podlaskiej sięgają 1622 roku.
Budowę zainicjował późniejszy marszałek wielki litewski Aleksander Ludwik Radziwiłł. Rozbudowy prowadzone przez jego następców sprawiły, że powstała tu jedna z największych rezydencji magnackich w XVII-wiecznej Rzeczypospolitej.
W XIX wieku pałac rozebrano
Świetność trwała do 1764 roku, kiedy to podczas wojny domowej, jaka wybuchła w czasie bezkrólewia po śmierci króla Augusta III Sasa, dobra radziwiłłowskie zostały najechane przez oddziały starosty Jana Mikołaja Chodkiewicza.
W 1883 roku - częściowo zrujnowany, a wcześniej przez Radziwiłłów sprzedany - pałac został rozebrany. Do naszych czasów przetrwało jednak sporo elementów dawnego zespołu, między innymi oficyny, kaplica zamkowa, wieża oraz właśnie brama wjazdowa.
Łącznik, który miał za zadanie "oszukiwać" wjeżdżających
- Bardzo ciekawe jest też łącznik, czyli "szyja" w kształcie łuku, łącząca bramę z wieżą, w której znajduje się dziś muzeum. Brama stoi na osi wjazdu od centrum miasta, natomiast wieża na osi dziedzińca pałacowego. Taki kształt łącznika miał za zadanie "oszukiwać" wjeżdżających – uśmiecha się Arkadiusz Bojczuk.
Czytaj też: Sądzili, że szklane kule służyły do oświetlania dziedzińca zamku. Okazało się, że to granaty
Chodziło o to, że w łączniku było dość ciemno, więc wjeżdżający mógł nawet nie zorientować się, że pomieszczenie ma kształt łuku. Zamiast więc jechać na wprost, chcąc nie chcąc skręcał, co mogło go zdziwić, gdy opuszczał łącznik.
- Tego typu "zmyłki" były wyrazem swego rodzaju teatralizacji charakterystycznej dla architektury baroku – zaznacza konserwator.
Odnowienie bramy pochłonęło ponad 91 tysięcy złotych. Jak informuje Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik prezydenta Białej Podlaskiej, koszty te zostały pokryte w całości z budżetu miasta.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: WUOZ w Lublinie