- Zebra Halwa zabiera swojego źrebaka, żeby mu pokazać jak żurawie ciężko pracują przy budowie domu dla nosorożców - śmieją się pracownicy ZOO. Wrocławski ogród opanowały dźwigi. Trwa wielka rozbudowa.
- Buduje się u nas afrykanarium i nowy pawilon dla nosorożców. Nasze zwierzęta są tym wyjątkowo zaciekawione - tłumaczy zamieszanie Ryszard Topola z wrocławskiego zoo.
Pięciogwiazdkowe błoto
Zwłaszcza, że nowe budowle oznaczają dla nich same luksusy. Nosorożce dostaną pawilon na najwyższym poziomie - z basenem kąpielowym i sadzawką z błotem, które lubią najbardziej.
- Zanim się jednak zaczną pluskać, najpierw trzeba przygotować teren. Teraz trwa wydobywanie piasku, iłu, gliny - mówi Topola. - Wykop pod afrykanarium przekracza już sześć metrów głębokości. Co jakiś czas, nawet na dużych głębokościach, trafiają się powalone potężne pnie dębowe. Świadczy to o tym, że na przestrzeni tysięcy lat koryto Odry zmieniało swój bieg, oraz że tereny te były już nawiedzane przez powodzie takie, jak ta w 1997 roku - dodaje.
Nowi lokatorzy, żurawie
Nad wszystkim panują potężne dźwigi, które zadomowiły się obok żyraf.
- Powstawały one na oczach naszych zwierząt z sąsiedniego wybiegu sawanny, przez co nie wzbudzają w nich strachu, a jedynie zaciekawienie - mówi Topola.Do nowych pawilonów mają wprowadzić się krokodyle, rekiny, hipopotamy, uchatki i krokodyle. Budowa kompleksu ma zakończyć się za trzy lata - i ma być prezentem dla zwierząt na 150 urodziny ogrodu. Koszt budowy to 200 mln zł.
Autor: bieru/k
Źródło zdjęcia głównego: Zoo Wrocław