Zatarasowane drogi, powalone olbrzymie i mocne drzewa i decyzja: zamykamy do odwołania. Tak po przejściu potężnych wichur wygląda jedyny w Polsce oświetlony tor do trenowania biathlonu.
- Rozmiary tych strat mówią same za siebie - rozkłada ręce Łukasz Witek, były biathlonista i dwukrotny medalista mistrzostw Polski. Od kilku lat opiekuje się Centrum Turystyki Aktywnej Jamrozowa Polana, miejscem które jest jedynym w kraju oświetlonym torem do trenowania tej dyscypliny sportu.
Powalone drzewa tarasują tor
A raczej był. Zamiast łagodnych górskich ścieżek, tereny w Kotlinie Kłodzkiej przypominają pobojowisko. Powalone ciężkie drzewa tarasują tor, na polanach leżą połamane maszty, latarnie i sprzęt do naśnieżania. Kilkudniowe wichury zniszczyły to, co właściciele centrum budowali rok, inwestując w infrastrukturę ponad milion złotych.
- Tu się zdarza, że mocno wieje, przecież to góry. Ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem - mówi Witek. Nie wiadomo jeszcze, jakie będą straty po wichurach, ale wiadomo że sezon zimowy przedstawiciele centrum już skreślili. Zarząd leśny zadeklarował, że ich prace pochłoną przynajmniej dwa miesiące. - Ale to nie wszystkie prace, które tu trzeba wykonać - mówi Witek.
Naprawy też nie będą proste. - Tu musi wjechać z jednej strony ciężki sprzęt, ale z drugiej musimy to zrobić tak, żeby nie zrujnował ścieżek. Tu pod drzewami mamy asfalt, tego nie widać. A to asfalt przystosowany pod zawodnika, nie pod auto które waży dwie tony - dodaje biathlonista.
Kilka miesięcy napraw
Trzeba też będzie wymienić sprzęt, w który wyposażone były trasy. Jak mówią przedstawiciele centrum, nie da się wstawić zwykłych latarni czy masztów. - To sprzęt profesjonalny, przystosowany do wąskiej specjalizacji. Nasz tor był przecież jedynym obiektem w Polsce, w którym można było organizować imprezy międzynarodowej rangi jak puchary Europy - dodaje.
W poniedziałek na Jamrozowej Polanie ma się pojawić przedstawiciel ubezpieczyciela, który dokładnie oceni straty.
Weekendowe wichury uprzykrzyły życie mieszkańcom całego Dolnego Śląska. Blisko 6,6 tys. odbiorców przez kilka godzin nie miało prądu, bo wichury uszkodziły wiele linii energetycznych. Przed silny, wiejącym z prędkością nawet do 85 kilometrów na godzinę ostrzegali synoptycy z IMGW.
Autor: bieru/roody / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Centrum Turystyki Aktywnej Jamrozowa Polana