Nawet kilkadziesiąt minut opóźnienia miały miejskie autobusy we Wrocławiu. Kierowcy cały wieczór walczyli ze śliską nawierzchnią i stromymi podjazdami - między innymi przy pl. Społecznym i Gądowiance. - Każdy autobus się ślizgał i nie umiał podjechać - alarmowali wrocławianie.
- Jest tak ślisko, że kierowcy nie jadą szybciej niż 15 km na godzinę. Drogi we Wrocławiu są w zasadzie pokryte lodem - informował Jarek, który jechał przez centrum miasta.
- Miasto znowu zaspało. Drogi nie są posypywane. Nie widziałem żadnej solarki - denerwowali się kierowcy i piesi.
Trudne warunki, śliskie podjazdy
Jeszcze większy problem niż kierowcy osobówek mieli pasażerowie miejskich autobusów. - Nasze linie przez sypiący śnieg miały spore opóźnienia - informował dyżurny Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego we Wrocławiu. Spowodowane było to trudnymi warunkami i śliską nawierzchnią. Kierowcy mieli m.in. kłopot z podjazdem na estakadę na Psim Polu, pl. Społecznym i Gądowiance.
- Każdy autobus się ślizga i nie umie wjechać - napisał na Kontakt24 Tomasz Sołtysik z Wrocławia i przesłał zdjęcie.
Trudne warunki na drogach panują w całym regionie - CZYTAJ WIĘCEJ.
Autor: bieru/par / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław