Zarzut nieumyślnego spowodowania pożaru budynku mieszkalnego usłyszał 36-letni mężczyzna. Ogień, który strawił też zabytkowy kościół w Oławie, miał zaprószyć od niedopałka papierosa. Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.
Ogień pojawił się na dachu kamienicy sąsiadującej z kościołem św. Józefa w Oławie w czwartek nad ranem. Pożar szybko rozprzestrzenił się na XIX-wieczną świątynię, która doszczętnie spłonęła. Spaliła się wieża, a płonący dach runął do wnętrza kościoła, powodując duże straty w środku budynku. Zniszczony został m.in. ołtarz, ambona i całe wyposażenie.
Prokuratura sprawdzi
- Gdy wybuchł pożar, 36-latek przebywał w budynku mieszkalnym przy ul. Janowskiego w Oławie. Odwiedzał tam swoich znajomych. Zaprószenie ognia miało nastąpić od niedopałka papierosa - mówi asp. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.
Mężczyzna został zatrzymany w swoim domu w Domaniowie. Jego wersja musi zostać zweryfikowana przez prokuraturę.
- Potwierdzam tylko, że ten mężczyzna przyznaje się do tego, iż mógł zaprószyć ogień w tym budynku. Jednak sprawdzenia wymaga fakt, czy rzeczywiście pożar powstał z tego powodu - przyznaje Renata Jończyk z prokuratury w rejonowej w Oławie.
Szacują straty
Zatrzymanemu postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu osób oraz strat dużej wartości. Straty w budynku oszacowano wstępnie na 200 tysięcy złotych. Strat w kościele jeszcze nie oceniono.
Mężczyźnie grozi do 5 lat więzienia.
- 36-latek jest też podejrzewany o kilka innych przestępstw na terenie Oławy, m.in. kradzież metalowych studzienek, przewodów energetycznych i damskich torebek na tzw. wyrwę - dodaje Petrykowski.
Czekają na pomoc
W pożarze nikt nie ucierpiał, ale zniszczony dach i stropy budynku mieszkalnego, nie pozwalają pięciu rodzinom na powrót do domu. Zamieszkali w hotelu i u krewnych, a gmina szuka dla nich lokali zastępczych.
Autor: ansa/mz/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24 | kobe111