Do dwóch lat więzienia może grozić mężczyźnie, który zabił psa sąsiadów. Uderzał zwierzę metalowym przedmiotem tak długo, aż przestało się ruszać. Miał to zrobić, bo pies sąsiadów kilka razy wszedł na jego posesję.
Mieszkanka powiatu wołowskiego (woj. dolnośląskie) zgłosiła policjantom, że słyszy przeraźliwy pisk i skowyt psa. Okazało się, że kobieta widziała również, jak mężczyzna wielokrotnie uderzał zwierzę metalowym przedmiotem. Bił tak długo, aż pies przestał się ruszać.
Po kilku godzinach policjanci z dolnobrzeskiego komisariatu zatrzymali 68-letniego mężczyznę podejrzewanego o zabicie psa. Przebywa w policyjnym areszcie.
Jednym z powodów zabicia psa, była prawdopodobnie to, że zwierzę weszło kilka razy na jego posesję.
- Obecnie wyjaśniamy wszystkie okoliczności tej sprawy. Zatrzymany za swój czyn odpowie przed sądem. Na podstawie ustawy o ochronie zwierząt za taki czyn może grozić kara nawet do 2 lat pozbawienia wolności – mówi asp. Wojciech Jabłoński z dolnośląskiej policji.
W powiecie wołowskim mężczyzna zabił spa swoich sąsiadów:
Autor: sfo / Źródło: TVN 24 Wrocław