Jechał o wiele za szybko, wyprzedzał na podwójnej ciągłej, nie liczył się z innymi uczestnikami ruchu. Kierowca mazdy zdecydowanie przeszarżował. Najlepiej oddaje to jego "wynik" - przez niecałą minutę jadący za nim policjanci naliczyli mu łącznie 34 punkty karne.
Patrol drogówki w środę rano jechał nieoznakowanym radiowozem drogą z Jeleniej Góry do Karpacza (woj. dolnośląskie). W pewnym momencie tuż przed ich maskę wjechała mazda.
Było niebezpiecznie - kierowca jechał za szybko, wyprzedzał na podwójnej ciągłej, a manewr zakończył na łuku drogi. Z naprzeciwka jechał inny samochód, który musiał uciekać do zewnętrznej krawędzi swojego pasa, aby uniknąć zderzenia.
- Jadąc dalej, na ograniczeniu prędkości do 90 kilometrów na godzinę, 36-latek miał na liczniku 139. Wyprzedzał inne auto na skrzyżowaniu, a kolejny pomiar prędkości wykazał, że kierowca przyspieszył do 179 kilometrów na godzinę - zaznacza Edyta Bagrowska, oficer prasowa jeleniogórskiej policji.
34 punkty w niecałą minutę
Funkcjonariusze drogówki szybko ukrócili niebezpieczną jazdę. Po niespełna minucie zatrzymali kierowcę. Ten może pochwalić się nie lada "osiągnięciem", ponieważ za swoje przewinienia - przez te kilkadziesiąt sekund - otrzymał 34 punkty karne.
36-letniemu mężczyźnie zatrzymano już prawo jazdy, a za popełnione wykroczenia drogowe będzie odpowiadał przed sądem.
Do zdarzenia doszło na drodze z Jeleniej Góry do Karpacza:
Autor: ib/mś / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KMP Jelenia Góra