Ponad 1000 laptopów, ale też drony, telewizory, konsole i wiele innej elektroniki - sprzęt za ponad 4,5 miliona złotych zniknął w niespełna rok z centrum logistycznego Amazona na Bielanach Wrocławskich. Jak ustaliła prokuratura, za kradzieże odpowiedzialna jest działająca w porozumieniu grupa 10 pracowników. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do sądu.
Na trop szajki śledczy trafili po tym, jak w lutym 2017 roku pracownicy działu jakości zgłosili brak kilkunastu dronów. Ochrona dokładnie przejrzała monitoring, który obnażył cały mechanizm działania grupy.
- Pracownicy mieli odszukać konkretny sprzęt wskazany przez szefa grupy. Potem musieli go przygotować do kradzieży. Owijali folią i umieszczali na przygotowanej wcześniej palecie. Taki pakunek przewozili do doku transferowego, a potem dalej do strefy załadunku, skąd wywoził go samochód firmy kurierskiej - opisuje Małgorzata Klaus, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Wszystko, co się dało
O sprawie poinformowana została prokuratura. Jak ustalili śledczy, od jesieni 2015 roku, przez kilka miesięcy, Dariusz J. wraz z zaprzyjaźnionym kurierem ukradli sprzęt o wartości niemal 36 tysięcy złotych. W kwietniu 2016 roku J. miał rozszerzyć swoją "działalność".
W proceder - informuje prokuratura - włączyli się kierownicy zespołów, którzy pozwalali na kradzieże na dużo większą skalę. Do lutego 2017 roku, kiedy wszystko wyszło na jaw, zniknęło ponad 1000 laptopów. Oprócz tego drony, konsole do gier, telewizory, akcesoria komputerowe, zestawy kina domowego, karty pamięci, monitory, dyski twarde, nawigacje i inne sprzęty elektroniczne. Wszystko o wartości ponad 4,5 miliona złotych.
- O zuchwałości tej grupy świadczy nie tylko wartość skradzionego mienia, ale również ilość skradzionych jednorazowo przedmiotów. Jednego dnia, przykładowo, grupa dokonała kradzieży 40 laptopów, innego zaś dwóch palet, na których oprócz dronów, znajdowało się również sześć telewizorów - mówi rzecznik Klaus.
Pracownicy oskarżeni
Wrocławska Prokuratura Okręgowa skierowała już do sądu akt oskarżenia w tej sprawie przeciwko 10 osobom. Byli już pracownicy Amazona oskarżeni zostali o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, zajmującej się kradzieżami. Wszystkim grozi do 10 lat więzienia.
Część oskarżonych w całości przyznała się do zarzucanych mu czynów, inni tylko częściowo, niektórzy w ogóle się nie przyznają. Dariusz J. - uznawany przez prokuraturę za szefa grupy - przyznał się do kradzieży, ale do organizowania szajki już nie.
Do kradzieży dochodziło w centrum Amazona na Bielanach Wrocławskich:
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock