Zaniepokojony mieszkaniec Jeleniej Góry zadzwonił do strażników miejskich i powiedział, że przy drzwiach do swojego mieszkania spotkał... lisa. - Dziwnie się zachowywał, próbował wskoczyć na okno - mówi o nietypowej interwencji weterynarz.
- Zadzwonił do nas zaniepokojony mieszkaniec jednego z bloków przy ul. Konopnickiej - mówi Artur Wilimek z jeleniogórskiej straży miejskiej.
Mężczyzna wszedł do bloku w samym centrum miasta. Pod drzwiami do swojego mieszkania, na trzecim piętrze budynku spotkał nieoczekiwanego gościa. - Lisa - wyjaśnia strażnik.
Nietypowy gość w centrum Jeleniej Góry
- Bardzo dziwnie się zachowywał, wyglądał na chorego. Zwierzę podeszło do okna, próbowało wskoczyć na parapet. Mężczyzna bał się wejść do swojego mieszkania, lis był duży i bardzo przestraszony - opowiada Wilimek.
Na miejsce razem ze strażnikami przyjechał weterynarz. Okazało się, że zwierzę nie miało wścieklizny. Było jednak chore i, jak twierdzi lekarz, trzeba było je uśpić.
- Takie interwencje to dla nas wielkie zdziwienie. Kto to widział, żeby lis zapuszczał się tak blisko ludzi - komentuje Wilimek.
Autor: tb,bieru/roody / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | falconreid