W piątek wrocławscy radni przyjęli budżet na 2013 rok. Mniej będzie pieniędzy na edukację, remonty i pomoc społeczną. Więcej na kulturę i transport publiczny. Choć prezydent nowy budżet zachwala, opozycja krytykuje: - Budżet jest daleki od ludzi.
Za przyjęciem budżetu było 20 radnych, przeciw głosowało 17. Poparcia nowemu budżetowi nie udzielili radni Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości.
- Platforma Obywatelska nie zdecydowała się poprzeć budżetu Wrocławia na 2013 rok ponieważ nie ma w nim rzeczy, które powinny być sfinansowane. Podaliśmy konkrety: obwodnicę Psiego Pola, tramwaj na Psie Pole, tramwaj na Muchobór. Wiele jest za to w tym budżecie rzeczy, o których zdecydował pan prezydent, wydając nasze wspólne pieniądze – mówi Renata Granowska, przewodnicząca PO w radzie miejskiej. - Budżet jest daleki od ludzi – dodaje.
Inne zadanie na temat przyjętego budżetu ma jednak prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz.
- Chciałbym podziękować wrocławianom, bo to ich podatki wypracowały taki budżet, który jest budżetem bardzo dobrym. Powiedziałbym, że budżetem marzeń dla wielu innych miast w Polsce. Wchodzimy bardzo spokojnie w 2013 rok – komentował prezydent.
129 mln zł mniej
Łącznie dochody Wrocławia w 2013 roku mają wynieść 3 566 243 520 zł (w 2012 roku - 3 696 050 546 zł), czyli o 129 mln zł mniej niż w tym roku. Mniejsze o 330 mln zł będą też wydatki z miejskiej kasy.
Zaciskanie pasa oznacza jednak cięcia w budżecie. Najwięcej Wrocław chce zaoszczędzić na remontach i utrzymaniu miejskich dróg - 270 mln zł. Na edukację miasto przeznaczy 50 mln zł mniej. Na pomoc społeczną 3 mln zł mniej.
Więcej na MPK i kulturę
Więcej pieniędzy dostanie za to Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. Na publiczny transport czyli głównie utrzymanie taboru, magistrat planuje wydać prawie 12 mln zł więcej, czyli łącznie ponad 306 mln zł.
Muzea, teatry i inne ośrodki kultury otrzymają od miasta 27 mln zł więcej niż w tym roku. W projekcie budżetu przeznaczono na ten cel ponad 272 mln zł.
Kolejny kredyt
Zanim radni głosowali nad przyszłorocznym budżetem okazało się, że miasto musi wziąć kolejny kredyt. Urzędnicy liczyli na to, że do kasy miasta wpłynie w tym roku 489 mln zł z Unii Europejskiej. Okazało się, że pieniędzy będzie mniej, więc na brakujące 114 mln zł trzeba wziać kredyt. CZYTAJ TUTAJ
Zadłużenie miasta w przyszłym roku ma się utrzymać na poziomie 2 mld zł, a wskaźnik zadłużenia wynieść 56,61%. Dopuszczalny poziom wskaźnika zadłużenia w polskich miastach to 60%.
Autor: ansa//kv / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław