Sędzia wrocławskiego sądu został wskazany, jako sprawca kradzieży przez pracowników ochrony jednego z marketów ze sprzętem elektronicznym. Prokuratura wszczęła w tej sprawie śledztwo. Nie ujawnia jednak, czy wystąpi z wnioskiem o uchylenie immunitetu sędziemu.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek. Nośniki pamięci i "inne drobne przedmioty" jakie przy przedstawicielu wymiaru sprawiedliwości miał znaleźć ochroniarz miały być warte ponad 2 tys. złotych.
- Potwierdzam, że osoba wykonująca zawód sędziego została wskazana przez pracowników marketu, jako sprawca kradzieży nośników pamięci elektronicznych w tym sklepie. Trwają czynności sprawdzające w tej sprawie - informowała Małgorzata Klaus z Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
Wyjaśniła, że sędziego chroni immunitet sędziowski i do czasu jego uchylenia z tego powodu nie można go ani przesłuchać, ani zatrzymać, ale potwierdziła, ze sędzia uczestniczy w postępowaniu.
Klaus dodała, że czynności sprawdzające polegają m.in. na zabezpieczaniu dowodów, takich jak np. zapisy z kamer. Przesłuchiwani będą świadkowie.
Początkowo Prokuratura Rejonowa Krzyki-Zachód prowadziła w tej sprawie postępowanie sprawdzające. Jednak we wtorek zdecydowano o wszczęciu śledztwa. Na razie śledczy nie ujawniają, czy wystąpią z wnioskiem o uchylenie immunitetu sędziemu, który został wskazany jako sprawca kradzieży.
"Kończy się definitywnie czas poczucia bezkarności"
Do sprawy w poniedziałek odniósł się minister sprawiedliwości i prokurator generalny. - To bardzo smutne, że na gorącym uczynku jest zatrzymywany sędzia i to wydziału karnego Sądu Apelacyjnego. To jest kolejny przypadek. Mamy sprawę Sądu Apelacyjnego w Krakowie, prezesa tamtejszego sądu, ale też innych sędziów, których rolę procesowo wyjaśniamy - powiedział w poniedziałek Zbigniew Ziobro. I dodawał: w takich sytuacjach wymiar sprawiedliwości będzie stanowczy i zdecydowany. - Kończy się definitywnie czas poczucia bezkarności ludzi, którzy z tego powodu, że mają togę i łańcuch na piersi, mogą liczyć na bezkarność. Po to też proponuję zmiany systemowe, które niebawem wejdą w życie - podkreślał Ziobro.
Sędzia zaprzecza, sam zwrócił się o wezwanie policji
Co na to główny zainteresowany? Jak czytamy w komunikacie biura prasowego Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu podczas posiedzenia Kolegium SA sędzia "zrelacjonował przebieg zdarzenia w sklepie wielkopowierzchniowym we Wrocławiu. Stanowczo zaprzeczył, aby dokonał kradzieży sklepowej oraz podkreślił, że sam zwrócił się o wezwanie policji w celu jak najszybszego wyjaśnienia sprawy". Dlatego Kolegium Sądu Apelacyjnego wystąpiło do rzecznika dyscyplinarnego z żądaniem podjęcia czynności dyscyplinarnych. Chce też zwrócić się do prokuratury o nadesłanie materiałów, które wzbogaciłyby wiedzę o przebiegu zdarzenia. Dopiero po zapoznaniu się z nimi kolegium ma wydać opinię, a prezes SA we Wrocławiu podjąć "niezwłocznie decyzję" o zasadności wydania zarządzenia o odsunięciu sędziego od wykonywania obowiązków służbowych.
Sędzia, który został ujęty przez pracownika ochrony sklepu orzeka w Sądzie Apelacyjnym we Wrocławiu:
Autor: tam/gp / Źródło: PAP, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24