Czterolatek wybrał się na samodzielny spacer. Zauważyli go, gdy próbował przejść przez ruchliwą ulicę

Czterolatek wybrał się sam na spacer. Policjanci zatrzymali go, gdy próbował przejść przez ulicę
"Gekon" zatrzymany chwilę po opuszczeniu wrocławskiego aresztu
Źródło: Google Earth

Czterolatek, wykorzystując chwilę nieuwagi mamy, wybrał się na spacer. Małego, pozbawionego opieki chłopca w pobliżu jednego z największych skrzyżowań w centrum Wrocławia zauważyli policjanci drogówki.

- Stał obok przejścia dla pieszych i próbował przekroczyć ruchliwą jezdnię. Dziecko nie miało świadomości, że przez drogę może przejść, gdy na sygnalizatorze pojawi się zielone światło. I podejmowało kilka nieskutecznych prób pokonania jezdni - relacjonuje Przemysław Ratajczyk z biura prasowego dolnośląskiej policji. OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE >>>

"Wykorzystał chwilę nieuwagi i wybrał się na spacer"

Chłopiec, próbując przejść przez ulicę, niemal wchodził pod koła jadących samochodów. Dlatego policjanci zabrali dziecko z drogi. Próbowali też dowiedzieć się, jak malec się nazywa i gdzie mieszka. Bezskutecznie. - Postanowili więc przewieźć chłopca do pobliskiego komisariatu i tam kontynuowali czynności zmierzające do ustalenia jego tożsamości - przekazuje Ratajczyk.

Po kilkudziesięciu minutach w siedzibie mundurowych pojawiła się zdenerwowana kobieta, która okazała się być matką czterolatka. - Intensywnie szukała swojego syna. Ten wykorzystał chwilę jej nieuwagi i postanowił sam wybrać się na spacer - opisuje policjant.

Czterolatek cały i zdrowy wrócił do domu. A policjanci wyjaśniają teraz wszystkie okoliczności tego zdarzenia.

Źródło: Google Maps
Czytaj także: