Strażacy z Opola jechali na ćwiczenia nad Jezioro Turawskie. Do celu nie dotarli. Kierowca na zakręcie stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Żaden z czterech pasażerów, na szczęście, nie ucierpiał, ale naprawa uszkodzonej zabudowy będzie kosztowna.
To miały być rutynowe ćwiczenia. W świąteczny poniedziałek pogoda dopisywała, świeciło piękne słońce. Strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Opolu po południu jechali nad Jezioro Turawskie. Na miejsce jednak nie dojechali.
- W miejscowości Turawa, na zakręcie, kierowca nie zapanował nad pojazdem i wpadł w poślizg. Zdołał jeszcze skontrować, ale na wyjściu z zakrętu, tyłem samochodu uderzył w drzewo - relacjonuje Bartosz Raniowski, oficer prasowy komendy miejskiej PSP w Opolu.
Wozem jechało czterech strażaków, ale żaden z nich nie został poszkodowany. Na miejsce przyjechała policja.
- Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 40-letni kierujący samochodem nie dostosował prędkości do warunków drogowych, po czym uderzył w drzewo. Zdarzenie to zostało zakwalifikowane jako kolizja, a kierowcę ukarano mandatem w wysokości 220 złotych - informuje Przemysław Kędzior z biura prasowego opolskiej policji.
Kosztowna naprawa
Kwota mandatu to jednak nic w porównaniu do kosztów, jakie trzeba będzie ponieść przy remoncie pojazdu. W wyniku uderzenia w drzewo, uszkodzeniu uległa m.in. autopompa, czyli jeden z najważniejszych elementów całego wozu.
- Straty są poważne. Zanim poznamy ostateczną kwotę naprawy, musimy skonsultować stan wozu z jego producentem - przyznaje Raniowski.
Jak zaznacza strażak, koszt takiego pojazdu ze specjalnie przygotowaną strażacką zabudową, to niecały milion złotych. Producent oceni, czy w tym przypadku uszkodzone elementy nadają się do naprawy, czy jednak konieczne będzie zrobienie zupełnie nowej zabudowy. Jeśli ziściłby się ten drugi scenariusz, wówczas koszty remontu mogą wynieść nawet kilkaset tysięcy złotych.
Scania na razie postoi w garażu. Na szczęście nie sparaliżuje to pracy opolskiej JRG 1, bowiem w Niemodlinie stacjonuje wóz, który w razie przeglądów czy awarii, jest ściągany do Opola na zastępstwo. Tak też będzie w tym przypadku.
Do kolizji doszło w Turawie:
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: prostozopolskiego.pl