Jest decyzja wojewody ws. zamknięcia trybun na stadionie miejskim we Wrocławiu. Sektor najbardziej zapalonych kibiców Śląska Wrocław będzie zamknięty w trakcie dwóch spotkań. Miejsca dla gości zaś podczas jednego spotkania.
- Trybuna B, na której siadają najwierniejsi kibice Śląska, będzie zamknięta podczas meczu z Jagiellonią Białystok oraz w trakcie spotkania z Zawiszą Bydgoszcz. W trakcie drugiego spotkania będzie również zamknięty sektor gości – mówi Bartosz Wiśniewski z biura prasowego wojewody.
Decyzja prewencyjna
Taką decyzję sugerował wojewodzie zespół ds. bezpieczeństwa. Jak tłumaczy Wiśniewski, zachodziło podejrzenie, że kibole Śląska i tak wejdą na stadion. Jednak siądą na innych miejscach.
- Podczas meczu Śląska z Zawiszą, mogłoby dojść do niebezpiecznych sytuacji, stąd taka decyzja - przyznaje przedstawiciel wojewody.
Mecz Śląska Wrocław z Jagiellonią Białystok ma się odbyć 21 października. Zaś spotkanie z Zawiszą Bydgoszcz będzie rozegrane 26 października.
Petardy, race, serpentyny
- Decyzja wojewody została podjęta na wniosek policji. Funkcjonariusze chcieli zamknięcia dwóch trybun na dwa mecze - mówi Jarosław Perduta, rzecznik Wojewody Dolnośląskiego. - Uznaliśmy jednak racje klubów i kibiców, zwłaszcza przyjezdnych, którzy ponosiliby konsekwencje zdarzeń, w których nie uczestniczyli. Stąd decyzja o takim, a nie innym wyłączeniu trybun - dodaje.
Zamknięcie sektorów jest wynikiem zachowania kibiców podczas ostatniego meczu pomiędzy Śląskiem Wrocław, a Zagłębiem Lubin. W zeszły piątek sympatycy obu drużyn odpalili 52 race oraz 8 petard hukowych. Dodatkowo z sektora B, na którym siedzą najzagorzalsi fani Śląska, już na początku spotkania na boisko poleciały serpentyny. Mecz został przerwany na kilka minut, żeby służby mogły uporządkować murawę.
Autor: dr/iga / Źródło: TVN24 Wrocław