Wielki powrót susłów na Dolny Śląsk. 50 zwierzaków trafi na wolność

Pierwsze kroki susła na wolności
Pierwsze kroki susła na wolności
Źródło: archiwum TVN24

50 susłów moręgowanych z poznańskiego zoo zamieszkało w Jemielnie na Dolnym Śląsku. Wszystko po to, by przywrócić naturze ten wytępiony, niemal 30 lat temu, gatunek. Na razie zwierzaki mieszkają w specjalnych klatkach, jednak już wkrótce wydrążonymi w ziemi norkami wyjdą na wolność.

Susły przywiezione do Jemielna najbliższy czas spędzą w specjalnych klatkach. Dopiero po zaaklimatyzowaniu się i wydrążeniu specjalnych tuneli wyjdą na wolność. Jak relacjonują przyrodnicy, zwierzaki od razu wzięły się do pracy.

- Niezwłocznie po dotarciu na nowe miejsca zaczęły kopać tunele prowadzące na wolność. Przewiduje się, że ostatecznie uwolnią się w ciągu ok. 2 tygodni, tworząc nową kolonię - powiedział PAP dr Andrzej Kepela z Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra".

Na razie 50 susłów. Będą kolejne?

Wśród 50 susłów, które przyjechały na Dolny Śląsk są zarówno osobniki młode, urodzone dopiero w tym roku, jak i dorosłe, kilkuletnie. Jak wyjaśniają przyrodnicy to, czy do tej grupy dołączą kolejne zwierzęta zależy od tego, jak poradzą sobie one w nowym środowisku.

- Jeśli z powodzeniem przezimują i w przyszłym roku utrzymają się w wybranym dla nich przyczółku, kolonia ta będzie zasilana kolejnymi susłami z hodowli jeszcze przez co najmniej dwa kolejne lata – zapewnił Kepel. Jak dodał, odtwarzanie gatunku, który wymarł, to proces skomplikowany, długotrwały, kosztowny i nie zawsze kończy się powodzeniem.

- Trudu przywracania susła moręgowanego podjęto się przede wszystkim dlatego, że wiąże się to także z ochroną ich siedlisk – coraz rzadszych w Polsce suchych muraw o charakterze stepowym, wraz z wieloma innymi zagrożonymi gatunkami, które na nich występują. Taki gatunek, którego ratowanie oznacza jednocześnie zachowanie wielu innych gatunków roślin i zwierząt, nazywamy parasolowym – wytłumaczył przyrodnik.

Wracają po trzech dekadach

Susły moręgowane należą do rodziny wiewiórek. Żyją na rozległych łąkach i mieszkają w norach. Około 80 proc. swojego życia poświęcają na sen.Choć nikomu nic złego nie zrobiły, wytępiono je w Polsce całkowicie. Ostatnio były w naszym kraju obserwowane około 30 lat temu. Od kilku lat wracają dzięki wysiłkom Polskiego Towarzystwa Ochrony Przyrody "Salamandra".Przyrodnicy z "Salamandry" hodują je od 2004 r. w ogrodzie zoologicznym w Poznaniu i odtwarzają kolejne ich stanowiska. Na łąkach, których właściciele zgodzili się przyjąć susły, wypuszczają ich grupy w specjalnych wybiegach aklimatyzacyjnych, przypominających duże klatki, w których zwierzęta te się wychowały.

- Jest jednak jedna istotna różnica – ograniczające wolność siatki nie sięgają tu pod ziemię. Gdy więc susły budują swoje rozległe nory – stopniowo kolejne wyjścia pojawiają się poza ogrodzonym terenem. Po kilku tygodniach klatki są usuwane, a susły rozpoczynają życie na wolności - wyjaśnił Kepel. W ten sposób udało się już stworzyć dwie liczne kolonie: w Kamieniu Śląskim i Głębowicach.

Tak wypuszczano susły na wolność w ubiegłym roku:

Susły na wolności. Akcja z 2013 roku

Susły na wolności. Akcja z 2013 roku

Unijne wsparcie

Dla ochrony siedlisk susła przyrodnicy z "Salamandry" we współpracy z właścicielami terenów odtwarzają porzucone niegdyś łąki, odkrzaczają je, przywracają ich funkcje użytkowe. Przedsięwzięcie to jest możliwe dzięki wsparciu Unii Europejskiej w ramach programu Infrastruktura i Środowisko, Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a także wpłatom z 1 proc. podatków miłośników przyrody.

Susły wypuszczono w Jemielnie:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: tam/b / Źródło: PAP

Czytaj także: