Liderzy gangu szukali osób, które były w trudnej sytuacji finansowej. Według śledczych korzystając z ich danych wyłudzili kilkanaście kredytów o łącznej wartości niemal 1,5 miliona złotych. Teraz czeka ich proces.
- Proceder był możliwy dzięki zwerbowaniu do grupy przestępczej jednego z pracowników banku - informuje sierż. sztab. Marcin Świeży z policji w Wałbrzychu.
Mężczyzna jest oskarżony o przyjęcie 110 tysięcy złotych łapówki. W zamian - zdaniem śledczych - przymykał oko na rzetelność dokumentów składanych w banku.
"Grupa była dobrze zorganizowana"
Jednak pracownik banku nie jest jedynym, który w tej sprawie odpowie przed sądem. W sumie to 41 osób. Wśród nich są zarówno liderzy grupy i tak zwane "słupy".
- Grupa była bardzo dobrze zorganizowana. Jej liderzy wyszukiwali osoby znajdujące się w trudnej sytuacji finansowej. To one zaciągały kredyty gotówkowe o wartości kilkudziesięciu tysięcy złotych każdy - relacjonuje Świeży. Podstawione osoby za udostępnienie swoich danych otrzymywały po kilkaset złotych. Tymczasem bogacili się liderzy. Na wyłudzaniu kredytów - zarówno tych na osoby fizyczne, jak i firmy - zarobili niemal 1,5 miliona złotych.
Grupa działała w okresie pomiędzy 2010 a 2011 rokiem. Śledztwo w tej sprawie trwało kilka lat. Prowadzone było - pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu - przez tamtejszych policjantów.
Autor: tam/mś / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock