W piątek, w wieku 93 lat, zmarł prof. Władysław Bartoszewski. We wrocławskim Starym Ratuszu można uczcić jego pamięć, wpisując się do księgi kondolencyjnej. Jako pierwsi hołd wybitnemu Polakowi oddali prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, europoseł Bogdan Zdrojewski i przewodniczący dolnośląskiej PO Jacek Protasiewicz.
W sobotę przed wrocławskim ratuszem pojawiły się dwie flagi miasta przepasane kirem. Wrocławianie będą mogą uczcić pamięć prof. Bartoszewskiego, wpisując się do księgi kondolencyjnej, która o godzinie 12. została wyłożona w Starym Ratuszu.
- Zachęcam wszystkich wrocławian i przyjezdnych, którzy znali i cenili profesora, aby wpisali się do księgi kondolencyjnej. To był wielki człowiek, bardzo związany z naszym miastem. Od 2004 roku był honorowym obywatelem Wrocławia. My poznaliśmy się pod koniec lat 70. w stolicy Dolnego Śląska, potem spotykaliśmy się na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Często rozmawialiśmy przez telefon, to tutaj prof. Bartoszewski świętował swoje 90. urodziny - mówi Dutkiewicz.
Prezydent Wrocławia podkreśla, że w piątek odszedł od nas ktoś wyjątkowy. - Mamy do czynienia z bohaterem narodowym, jego historia jest piękna i niezłomna. Cenię profesora za jego prawdziwą postawę, pełną patriotyzmu. Jego rola w pojednaniu polsko-niemieckim jest nieoceniona. To jeden z najbardziej znanych Polaków na świecie - wspomina dalej Dutkiewicz.
"Głęboki i rozumny patriotyzm"
Do księgi kondolencyjnej we Wrocławiu wpisał się również europoseł Bogdan Zdrojewski, były minister kultury.
- Profesor Bartoszewski był autentyczny i prawdziwy. Pokazywał głęboki i rozumny patriotyzm. Poza tym był bardzo pogodny, z poczuciem humoru i dystansem. To osoba, która pędziła przez życie z przekazem, łatwym dla nas do zrozumienia. Będę go wspominać jako najważniejszego świadka historii. Ceniłem w nim umiłowanie do ojczyzny, on kochał każdy jej składnik nawet ten bolesny. I mówił o tym w sposób dosadny - opowiada Zdrojewski.
I przytacza anegdotę, w której wspomina pogodną naturę profesora. - Gdy gdzieś szliśmy, to ja zawsze próbowałem dotrzymać mu kroku, ponieważ prof. Bartoszewski chodził bardzo szybko. I wtedy on powtarzał: panie ministrze, pan może iść wolniej, ja muszę szybko, bo mam mniej czasu. Ta jego siła i energia budziły podziw - dodaje Zdrojewski.
O gotowości do działania i chęci podejmowania nowych wyzwań przez prof. Bartoszewskiego opowiada także szef dolnośląskich struktur PO. - Miał 93 lata, a energii, temperamentu i zapału do pracy, jakby miał 33 lata. Jak ktoś odchodzi, będąc tak pełnym gotowości do pracy i służenia swojemu krajowi, to zawsze jest zbyt wcześnie - sumuje Jacek Protasiewicz.
Księga kondolencyjna będzie wystawiona we wrocławskim ratuszu w sobotę od godz. 12.00 do 20.00. Dla tych, którzy nie zdążą dostępna będzie także w niedzielę i poniedziałek od godz. 10.00 do 20.00.
Honorowy obywatel
Honorowym Obywatelem Wrocławia prof. Bartoszewski został w 2004 roku, trzy lata później otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Dolnego Śląska od sejmiku województwa.
Wielokrotnie i chętnie opowiadał w rozmowach i wywiadach o swoich przyjaciołach z Wrocławia i o tutejszym Klubie Inteligencji Katolickiej. Szczególnie zaangażowany był w działalność Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. W 1998 roku został członkiem Rady Kuratorów tej instytucji. Jeszcze kilka dni temu uczestniczył w jej zjeździe.
Autor: zuza\kwoj / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław