Specjalnie przygotowany alkohol wspomaga leczenie pacjentów z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. Niekonwencjonalna metoda pomaga osobom ciężko chorym na raka, które od lat nie mogą poradzić sobie z bólem.
- Za pomocą dwóch igieł punkcyjnych wstrzykujemy pacjentowi w okolicach jamy brzusznej substancję, która blokuje czasowo komórki nerwowe. W ten sposób nie przepuszczają one bólu - opisuje prof. dr hab. Andrzej Kűbler, szef Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii. On razem z innymi medykami z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu stosuje na pacjentach nietypową terapię alkoholem.
Tylko na silny ból
Takie wspomaganie leczenia stosuje się u pacjentów onkologicznych, którzy skarżą się szczególnie na bóle w jamie brzusznej, bóle stawów czy kręgosłupa. Jak dokładnie wygląda zabieg?
- Pacjent położony jest na stole, którego używamy do zwykłych operacji. Jest to bolesny zabieg, więc przed jego wykonaniem chorego trzeba znieczulić ogólnie. Jednak po takiej metodzie ból ustępuje od razu. A co najważniejsze na długo. Zatem jest warto - wyjaśnia szef kliniki.
Profesor zaznacza jednak, że nie u każdego pacjenta można stosować tę metodę uśmierzania bólu alkoholem.
"Upijają komórki"
Aby wykonać zabieg muszą być spełnione odpowiednie warunki. Potrzebny jest aparat rentgenowski, który będzie mógł zrobić zdjęcia z każdej strony pacjenta. Lekarze muszą bardzo uważać, żeby wprowadzić igłę w odpowiednie miejsce. Złe wprowadzenie substancji powoduje skutki uboczne.
- Metoda "upijania" komórek jest stara, ale dawniej była niebezpieczna ze względu na brak dokładnej kontroli. Dopiero teraz powróciła i daje szansę na skuteczne ograniczenie bólu cierpiących na raka - tłumaczy lekarz.
Refunduje NFZ, są kolejki
Mimo że metoda jest refundowana, to Narodowy Fundusz Zdrowia zakontraktował na razie tylko trzy dni w tygodniu pracy poradni leczenia bólu w szpitalu przy ul. Borowskiej. Zabieg jest więc wykonywany rzadko. Na samą wizytę trzeba czekać nawet kilka miesięcy, choć pacjenci onkologiczni są przyjmowani najczęściej i najszybciej jak się da.
Autor: ar/balu//ec/kwoj / Źródło: TVN 24 Wrocław