Trzy osoby zginęły w pożarze mieszkania, który wybuchł w środę rano w kamienicy przy ulicy Kleczkowskiej we Wrocławiu. Strażacy próbowali jeszcze reanimować nieprzytomne osoby, ale nie udało się ich uratować. Kilka dni wcześniej, na tej samej ulicy, w pożarze zginęły cztery osoby.
Zgłoszenie o pożarze straż otrzymała około godziny 4.40. Ogień pojawił się na czwartym piętrze w kamienicy przy ulicy Kleczkowskiej.
Część strażaków ewakuowała cztery osoby z mieszkania sąsiadującego z lokalem objętym ogniem. Inni weszli jednocześnie do właściwego mieszkania i szybko uporali się z pożarem. W środku znaleźli trzy nieprzytomne osoby.
- Wszystkie znajdowały się w jednym pokoju. Strażacy ewakuowali ich i podjęli czynności resuscytacyjne - mówi Daniel Mucha, rzecznik dolnośląskiej straży pożarnej.
Na miejsce dojechało pogotowie. Ratownicy dalej próbowali przywrócić czynności życiowe dwóm mężczyznom i kobiecie, ale nie udało się ich uratować.
Na miejscu zdarzenia pracowało osiem zastępów straży pożarnej.
Drugi pożar we Wrocławiu w ciągu kilku dni
W sobotę rano, na tej samej ulicy, w mieszkaniu kilka kamienic dalej, również na czwartym piętrze doszło do podobnego pożaru. Zapaliło się jedno pomieszczenie, w którym przebywały cztery osoby. Trzej mężczyźni i kobieta zmarli, prawdopodobnie w wyniku zaczadzenia.
Kilka godzin wcześniej jedna z lokatorek kamienicy zgłosiła strażakom niepokojący zapach. Ci przyjechali na miejsce i sprawdzili budynek miernikiem. Pomiary nie wykryły zagrożenia. Dlatego interwencja została wówczas zakończona. Strażacy nie łączą obu zdarzeń, ale żeby nie było wątpliwości, toczy się wewnętrzne postępowanie, które ma wyjaśnić sprawę. Przyczyny pożaru standardowo bada również policja pod nadzorem prokuratury.
Do zdarzenia doszło przy ulicy Kleczkowskiej:
Autor: ib / Źródło: TVN24 Wrocław/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław