Niewielki czworonóg zaklinował się między prętami metalowego ogrodzenia. Z opresji pomogli mu wydostać się strażnicy miejscy i strażacy ze Świdnicy (woj. dolnośląskie).
W niedzielne popołudnie dyżurny świdnickiej straży miejskiej odebrał zgłoszenie od kobiety, która poinformowała o tym, że jej pies nie może się wydostać z ogrodzenia jednej z posesji. - Na miejscu okazało się, że w jednej z bram rzeczywiście tkwi czworonóg. Zaklinował się między metalowymi prętami - informuje Marek Fiłonowicz ze świdnickiej straży miejskiej.
"Nie mógł się ruszyć"
Strażnicy miejscy próbowali wyciągnąć czworonoga własnymi siłami. Jednak potrzebna była pomoc strażaków. - Mamy specjalistyczny sprzęt, więc nie było to nic trudnego. Jednak bez niego mielibyśmy problem. Pies zablokował się i nie mógł pójść ani w jedną, ani w drugą stronę - relacjonuje st. kpt. Waldemar Sarlej ze straży pożarnej w Świdnicy.
Pies wrócił do swojej właścicielki. - Wobec kobiety przeprowadzono postępowanie w sprawie o wykroczenie z art. 77 kodeksu wykroczeń. To, co się stało, powinno być przestrogą dla tych, którzy wypuszczają samopas zwierzęta domowe, nie sprawując nad nimi stosownej opieki - mówi Fiłonowicz.
Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia,podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany. art. 77 Kodeksu Wykroczeń
Pies utknął w ogrodzeniu jednej z posesji w Świdnicy:
Autor: tam/sk / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Straż miejska w Świdnicy