Mężczyzna, który miał trafić do aresztu śledczego w Świdnicy (województwo dolnośląskie) został przewieziony przez policjantów do szpitala zakaźnego. Wszystko przez podejrzenie zakażenia koronawirusem.
- Osoba ta nie została w ogóle do nas przyjęta. Zamiast tego została, pod konwojem policyjnym, przewieziona do szpitala zakaźnego we Wrocławiu - informuje Elżbieta Krakowska, rzecznik dyrektora generalnego Służby Więziennej. Dlaczego podjęto taką decyzję? - Mężczyzna już na wjeździe kwalifikował się do procedury obserwowania ze względu na podejrzenie zarażenia koronawirusem - przyznaje Krakowska.
Nie wiadomo, czy u niedoszłego osadzonego potwierdzono zakażenie. Jednak, jak mówi Krakowska sąd już zdecydował o zawieszeniu wykonywania orzeczonej wobec niego kary. Nie wiadomo też, czy kwarantannie poddano policjantów, którzy konwojowali mężczyznę.
O sprawę zapytaliśmy świdnicką policję. Ta jednak odsyła do sanepidu. Z kolei szef świdnickiego sanepidu z pytaniami odsyła do policji.
„KORONAWIRUS. RAPORT”. EKSPERCI ODPOWIADAJĄ W TVN24 NA WASZE PYTANIA
Choroba zakaźna COVID-19, wywołana przez koronawirusa SARS-CoV-2, pojawiła się w grudniu w mieście Wuhan w środkowych Chinach. Wirus przenosi się drogą kropelkową. Objawy zakażenia obejmują gorączkę, kaszel, duszności, ból mięśni, zmęczenie.