Stadion rozgrzewa lampy przed Euro

- Obudowa areny jest na co dzień szara, a w nocy roztańczone światła zaczęły wirować, zmieniając swoją barwę i kształty - opowiada reporterka TVN24, która w środę po zmroku pojechała obejrzeć próby.

Wrocławianie tłumnie zgromadzili się wokół stadionu, zajmując sobie miejsca głównie na Autostradowej Obwodnicy Wrocławia.

Trenują nocami

Na razie pilczycka arena ćwiczy i sprawdza szesnaście sekwencji iluminacji.

- Pracujemy przy regulacji systemu, a przy okazji testujemy oświetlenie i różne kombinacje kolorów, od dynamicznie się zmieniających po łagodnie przechodzącą tęczę - tłumaczy Magda Malara ze spółki Wrocław 2012. - Na Euro chcemy wybrać najładniejsze sekwencje - pokreśla.

Świetlna loteria

Podczas gdy stadiony w innych miastach Polski od wielu tygodni świeciły pełną parą, we Wrocławiu do ostatniej chwili trwał istny bój o iluminację. Jeszcze 2 tygodnie temu nikt nie wiedział, czy kibice podczas Euro zobaczą rozświetlony pilczycki stadion. Walkę z czasem, a raczej spór o faktury pomiędzy wykonawcami a dostawcami lamp, Wrocław ostatecznie wygrał.

- I wrocławianie mogą zobaczyć arenę w pełnej krasie - dodaje Malara. - Ćwiczyć będziemy jeszcze przez kilka dni, więc będzie okazja przedpremierowo podejrzeć, jak wygląda pilczycki chiński lampion - podsumowuje.

Stadion z problemami

Wrocław walkę z czasem wygrał, iluminacja zaświeci na Euro, ale to nie koniec sporu o pieniądze. Od grudnia zeszłego roku wypłat nie dostało prawie czterdzieści firm, które dziś będą protestowac pod stadionem.

- Co z tego, że jest iluminacja, skoro my nie dostaliśmy wynagrodzenia za to, że ją zrobiliśmy - mówi Krzysztof Wieczorek z firmy ProdRem, który organizuje dzisiejszy protest. Przedstawiciele ponad dziesięciu firm przyjadą w czwartek pod arenę, żeby pokazać swoje niezadowolenie.

Czy lampion zostanie wizytówką Dolnego Śląska? Jak myślicie? Napiszcie na naszym forum.

Autor: bieru/mz/k / Źródło: TVN24 Wrocław