Z kont zagranicznych zawodników i trenerów ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle miało zniknąć łącznie nawet około 2,5 miliona złotych. Śledczy podejrzewają byłego menedżera klubu Tomasza D., który posiadał pełnomocnictwa do kont.
Śledztwo na tę chwilę prowadzone jest w sprawie przywłaszczenia mienia dwóch zawodników - Sama Deroo i Benjamina Toniutti. To ich pełnomocnik zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa. Pierwszy z nich stracił ponad 540 tysięcy złotych. Drugi - około 580 tysięcy.
Prokuratura przyznaje, że podobnych przypadków może być więcej, ale jak dotąd nie zostały zgłoszone. Z informacji "Sportu" wynika, że oszukani mieli zostać także obecny trener Andrea Gardini, były zawodnik Kevin Tillie oraz były trener Ferdinando De Diorgi. Wszyscy wymienieni mieli stracić łącznie nawet około 2,5 miliona złotych.
Pieniądze z kont
Mechanizm działania miał być prosty. Obcokrajowcy, nie znając języka polskiego ani realiów tutejszej bankowości, upoważnili menedżera klubu w zakresie płacenia podatków i ZUS.
- Płatność miała być pobierana z kont zawodników. Menedżer kwoty pobierał, natomiast należności nie regulował, w wyniku czego doszło do powstania szkody - mówi Henryk Wilusz, zastępca prokuratora okręgowego w Opolu.
Ze względu na kalendarz rozgrywek siatkarskich, przesłuchanie pokrzywdzonych zaplanowane jest na przyszły tydzień. Obecnie zbierana jest też dokumentacja związana z przepływem środków finansowych.
- Po uzyskaniu tych materiałów możliwe będzie sformułowanie zarzutu w stosunku do menedżera - zaznacza prokurator Wilusz.
Nie ma menedżera
Za przywłaszczenie mienia o znacznej wartości grozi do 10 lat więzienia. Na obecnym etapie postępowania śledczy nie widzą potrzeby przesłuchania Tomasza D. Jeśli sytuacja by się zmieniła, ich zadanie będzie utrudnione. Nie wiadomo, gdzie przebywa obecnie D.
Opisywana powyżej sprawa dotyczy lat 2015-2018. Tomasz D. pracował w ZAKS-ie od 2012 roku. Odszedł po zakończeniu sezonu 2017/2018. Sam kiedyś miał papiery na granie, występował m.in. w AZS Politechnice Warszawskiej, czy Gwardii Wrocław. Grał na pozycji libero.
Oświadczenie klubu
Po doniesieniach medialnych ZAKSA postanowiła odciąć się od ewentualnych oskarżeń w kierunku klubu i wydała oświadczenie, którego treść prezentujemy poniżej:
Wobec pojawiających się w środowisku informacji w zakresie problemów z rozliczeniem należności podatkowych niektórych zawodników i trenerów Klubu wyjaśniamy, że problemy te nie mają żadnego związku z jego działalnością. Klub przykłada szczególną wagę do należytej realizacji zawartych kontraktów, a co za tym idzie prawidłowo oraz terminowo wywiązuje się ze wszelkich swoich zobowiązań.Wspomniana sytuacja nie jest więc konsekwencją jakichkolwiek zaniechań lub zaniedbań Klubu. Tym niemniej, wszelkie problemy zawodników oraz trenerów Klubu nie pozostają dla Klubu obojętne, a wręcz przeciwnie, stanowią zawsze przedmiot szczególnej troski jego kierownictwa.Z uwagi na powyższe, Klub bezzwłocznie zaoferował wyżej wymienionym osobom pełne wsparcie zarówno w wymiarze organizacyjnym, jak i prawnym, w szczególności zapewniając bieżącą obsługę niezależnej kancelarii prawnej, która bezpośrednio reprezentuje ich interesy oraz prowadzi toczące się w tej sprawie postępowania.
Tomasz D. był menedżerem klubu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle:
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Newspix