- Na ten gorący czas, kiedy rzeka może się podnosić, przerywamy prace związane z pogłębianiem dna Odry - informuje RZGW we Wrocławiu. Pracownicy usunęli już ciężki sprzęt, który pracował przy modernizacji Wrocławskiego Węzła Wodnego.
- Dziś koło godz. 17:00 zarządziliśmy usunięcie sprzętu pracującego przy pogłębianiu dna Odry - potwierdza w rozmowie z tvn24.pl dyżurna wrocławskiego ośrodka Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej.
Prace zostały wstrzymane, a robotnicy ewakuowani. Wszystko z obawy przed powodzią. - To zbyt gorący czas, aby prowadzić prace na dnie rzeki. Poziom może się przecież cały czas podnosić. Czekamy, aż minie największe zagrożenie powodziowe - dodaje dyżurna.
Dolny Śląsk zagrożony
Intensywne opady deszczu spowodowały podtopienia już w trzech województwach, małopolskim, śląskim i podkarpackim.
Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w woj. opolskim i dolnośląskim będzie padać w piątek i w nocy z piątku na sobotę. Zdaniem Instytutu nie ma bezpośredniego zagrożenia powodzią, jednak może dojść do takich zdarzeń jak np. przerwanie wału wzdłuż rzeki, co lokalnie mogłoby taką groźbę spowodować.
Wielka przebudowa Odry
Plan modernizacji węzła zrodził się właśnie 15 lat temu, kiedy połowa Wrocławia znalazła się pod wodą. Na Kozanowie, jednym z osiedli najbardziej narażonych na powódź, sięgała pierwszego piętra. Przez wiele dni niektóre dzielnice miasta były odcięte od świata. Żywność mieszkańcom dostarczało wojsko. Modernizacja Wrocławskiego Węzła Wodnego trwa od 2012 roku. Ciężki sprzęt pogłębia i udrożnia dno rzeki, umacnia wały przeciwpowodziowe.
- Budowy prowadzone są aż w osiemnastu miejscach. By inwestycja mogła wejść w życie, zgromadzono potrzebne fundusze m.in. z Banku Światowego, Banku Europy i Funduszu Spójności - wyjaśniała rok temu Anna Sieradzka, kierownik projektu.
Intensywne prace były prowadzone m. in. na Ostrowie Tumskim:
Autor: mir/r / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław