Prokuratura Okręgowa w Opolu przesłała do wrocławskiego sądu akt oskarżenia w sprawie nielegalnego finansowania kampanii wyborczej komitetu Rafała Dutkiewicza w 2011 roku. Dwie osoby zostały oskarżone o niedozwolone pozyskiwanie środków i kolportaż ulotek kandydatów, startujących w ramach ogólnopolskiego projektu "Obywatele do Senatu".
- Opolska prokuratura przesłała we wtorek do sądu akt oskarżenia ws. nielegalnego finansowania kampanii wyborczej kandydatów Komitetu Wyborczego Wyborców Rafała Dutkiewicza - informuje Lidia Sieradzka z opolskiej prokuratury.
Oskarżone zostały dwie osoby: Grzegorz K, ówczesny pełnomocnik finansowy komitetu i Jarosław B., dyrektor ds. organizacyjnych urzędu miasta Wrocławia.
- Ustaliliśmy, że nielegalnie finansowano kampanie trzech kandydatów, m.in. senatora Jarosława Obremskiego. Za ulotki zapłacono 21,5 tys. Złotych. Drukowaniem i kolportażem zajmowały się firmy, a zgodnie z prawem mogą zajmować się tym tylko osoby prywatne - dodaje Lidia Sieradzka z opolskiej prokuratury.
Zarzuty usłyszeli w grudniu
Jarosław B. oraz Grzegorz K. zarzuty dotyczące nieprawidłowego finansowania kandydatów z komitetu Dutkiewicza usłyszeli w grudniu 2014 roku. Sprawa dotyczyła nieprawidłowości podczas kampanii wyborczej sprzed czterech lat.
- Dwóm podejrzanym osobom postawiono zarzuty niedozwolonego pozyskiwania i przyjmowania środków na kampanię wyborczą i niedozwolony kolportaż ulotek i plakatów. Oskarżonym grozi grzywna od tysiąca do 100 tys. złotych - tłumaczyła w grudniu Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Szef Dynamicomu: finansowałem i opłacałem
Po raz pierwszy informacje na temat rzekomych nieprawidłowości przy kampanii wyborczej komitetu Dutkiewicza pojawiły się w październiku 2012 roku. Tomasz G., prezes firmy Dynamicom, która organizowała imprezy na wrocławskim stadionie, poinformował media, że brał udział w finansowaniu kampanii prowadzonej przez ten komitet i m.in. opłacił kolportaż ulotek wyborczych kilku kandydatów, którzy z ramienia "Obywateli do Senatu" startowali do wyższej izby parlamentu.
Komitet zaprzeczał, nie znał i nie zlecał
Związkom z Dynamicomem zaprzeczał w 2012 roku Jarosław Krauze, który podczas badanej przez prokuratorów kampanii był pełnomocnikiem wyborczym KWW Rafała Dutkiewicza. W rozmowie z tvn24.pl zapewniał, że nie zna prezesa Tomasza G., a jego firmie niczego nie zlecali. Z kolei w rozmowie z Polską Agencją Prasową Krauze przyznawał, że komitet nie ma sobie nic do zarzucenia, bo w terminie złożył sprawozdanie finansowe do Państwowej Komisji Wyborczej, która nie miała żadnych zastrzeżeń. Twierdził, że jeśli ktoś prawo złamał, to na pewno nie był to komitet wyborczy. Krauze nie wiedział też, czego śledztwo prokuratury mogło dotyczyć, i o jakie nieprawidłowości mogło chodzić.
Długotrwałe śledztwo
Po raz pierwszy śledztwo ws. nielegalnego finansowania kampanii, do którego miało dojść w 2011 roku, wszczęła Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. Śledczy zajęli się sprawą po informacjach przekazanych przez CBA.
W marcu 2013 roku śledztwo zostało przeniesione ze stolicy Dolnego Śląska do Opola. Jak wynikało z nieoficjalnych informacji, prokuratorzy w ten sposób chcieli uniknąć oskarżeń o stronniczość.
Autor: zuza / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN24