Patrol legnickiej drogówki zatrzymał do kontroli zbyt szybko jadącego kierowcę samochodu. Kiedy zajrzeli do środka, okazało się, że jego żona była w trakcie porodu. Policjanci bez zwłoki wrócili do radiowozu i na sygnałach pilotowali audi prosto do szpitala.
W nocy z wtorku na środę dwóch policjantów pełniło służbę na ulicy Jaworzyńskiej w Legnicy (woj. dolnośląskie). Kontrolowali prędkość pojazdów wjeżdżających do miasta od strony Jawora. Jeden z samochodów - osobowe audi - szczególnie zwrócił uwagę policji. Jechał znacznie za szybko.
- Funkcjonariusze natychmiast zatrzymali pojazd do kontroli drogowej, żeby sprawdzić, co jest przyczyną szaleńczego rajdu kierowcy. Po zatrzymaniu okazało się, że mężczyzna jest bardzo zdenerwowany, ponieważ wiezie żonę na porodówkę. Kilkanaście kilometrów wcześniej kobiecie odeszły wody i akcja porodowa była w toku. Obawiał się, że nie zdąży na czas. Liczyła się każda minuta - informuje Izabela Burska z legnickiej policji.
Na czas
Funkcjonariusze nie zwlekali ani sekundy. Wsiedli do samochodu, odpalili koguty i ruszyli w kierunku szpitala, pilotując audi. Po drodze zgłosili to dyżurnemu, który mógł śledzić drogę niecodziennego konwoju na kamerach miejskiego monitoringu.
Rodząca kobieta dojechała do szpitala w samą porę. Trafiła prosto na salę porodową. Niedługo później na świat przyszła zdrowa dziewczynka.
Eskorta ulicami Legnicy:
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KMP Legnica